Gortat przebywał na parkiecie niespełna dziesięć minut, a w tym czasie oddał dwa rzuty z gry, w tym jeden celny. Odnotował również sześć zbiórek, z czego cztery pod własną tablicą, a także miał jedną asystę. Do zwycięstwa poprowadzili zespół z Florydy Rashard Lewis, zdobywca 22 punktów oraz Dwight Howard - 21 pkt i 16 zbiórek, a 14 z nich w obronie. Natomiast najlepiej w szeregach Hawks wypadł rezerwowy Jamal Crawford, uzyskując 22 punkty. Być może ubiegłoroczni wicemistrzowie NBA już w poniedziałek wieczorem rozstrzygną losy drugiej rundy play off, bowiem wtedy czeka ich drugie spotkanie w Atlancie. Jeśli go nie wygrają, to będą gospodarzami piątego meczu w środę. Blisko awansu do finału Konferencji Zachodniej są koszykarze Los Angeles Lakers. W sobotę "Jeziorowcy" wygrali w Salt Lake City z Utah Jazz 111:110 i w rywalizacji best of seven prowadzą 3-0. Gospodarze mieli szansę wygrać mecz. Na 4 sekundy przed końcem rzucał Deron Williams. Piłka odbiła się od obręczy. Z dobitką pospieszył Wesley Matthews, ale fatalnie przestrzelił. "Jestem pewien, że kibice oglądali wspaniałe widowisko. Wspaniałe rzuty, widowiskowe akcje z jednej i z drugiej strony" - podsumował lider Lakers Kobe Bryant, który zdobył w tym spotkaniu 35 punktów (najwięcej w zespole). Dobre zawody w ekipie z "Miasta Aniołów" rozegrali także Derek Fisher i Ron Artest. Obaj rzucili po 20 "oczek". Czwarty mecz pomiędzy tymi zespołami zostanie rozegrany w poniedziałek w Salt Lake City. Półfinał Konferencji Wschodniej Atlanta Hawks - Orlando Magic 75:105 (18:28, 15:24, 22:27, 20:26) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 0-3 Półfinał Konferencji Zachodniej Utah Jazz - Los Angeles Lakers 110:111 (22:17, 32:33, 26:32, 30:29) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 0-3 Dyskutuj o NBA na naszym blogu