"Nie chodzi o to, ile spotkań przegrasz w sezonie, ale o styl, w jakim ponosisz te porażki. W ostatnich dwóch meczach nie graliśmy tak, jak potrafimy" - przyznał po meczu sfrustrowany lider Cavaliers LeBron James. Filar liderów rozgrywek, a także jeden z głównych kandydatów do tytułu MVP miał sporo powodów do niezadowolenia. Cavs ustępowali gospodarzom praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego abecadła, w obronie prezentując się jak polscy piłkarze w Belfaście, a nie jak zespół zmierzający po mistrzostwo NBA. Odmienne humory panowały wśród gospodarzy. "Kogo mam wyróżnić? Powiem inaczej, nie ma w naszym zespole zawodnika, który zawiódł w tym spotkaniu" - cieszył się szkoleniowiec Orlando Stan Van Gundy. Oprócz liderów zespołu (20 punktów i 11 zbiórek Dwighta Howarda, 22 "oczka" Rasharda Lewisa) na wyróżnienie zapracował także Marcin Gortat. Reprezentant Polski zaliczył 7 punktów, 8 zbiórek i 3 bloki, a także po raz pierwszy w karierze w NBA trafił za trzy punkty. "Chyba będę musiał to oprawić" - śmiał się Marcin trzymając w rękach wydruk ze statystykami spotkania. Oprócz celnej trójki rodowity łodzianin wyróżnił się też efektowną czapą na mierzącym 221 centymetrów wzrostu Litwinie Zydrunasie Ilgauskasie. 60. zwycięstwo LA Lakers Los Angeles Lakers (60-16) zostali drugą - po Cavaliers - drużyną w NBA, która w tym sezonie może pochwalić się dorobkiem 60 zwycięstw. Finaliści minionych rozgrywek dokonali tej sztuki pokonując we własnej hali Houston Rockets 93:81. 23 punkty i 10 zbiórek dla zwycięzców zanotował Pau Gasol. Kobe Bryant dodał 20 punktów i 7 asyst. Wśród pokonanych (48-28) najczęściej rzucał Ron Artest (21). Niespodzianka w Salt Lake City Dość nieoczekiwanie koszykarze Minnesota Timberwolves (22-54) wracali z wyprawy do Salt Lake City w dobrych nastrojach. Słynący z bardzo dobrej postawy na własnym parkiecie gracze Utah Jazz (46-30) przegrali z "Leśnymi Wilkami" 102:103. Nisko notowani goście przerwali tym samym serię dziewięciu kolejnych wyjazdowych porażek. Do zwycięstwa Minnesotę poprowadził duet Ryan Gomes - Rodney Carney, którzy solidarnie zdobyli po 25 punktów. 34 "oczka" i 11 asyst zapisał w dorobku rozgrywający Jazz Deron Williams. Piątek na parkietach NBA: Indiana Pacers - San Antonio Spurs 121:126 Charlotte Bobcats - Miami Heat 92:97 Boston Celtics - Atlanta Hawks 104:92 Orlando Magic - Cleveland Cavaliers 116:87 Oklahoma City Thunder - Portland Trail Blazers 72:107 Memphis Grizzlies - Dallas Mavericks 107:102 Utah Jazz - Minnesota Timberwolves102:103 Phoenix Suns - Sacramento Kings 139:111 Golden State Warriors - New Orleans Hornets 111:103 Los Angeles Lakers - Houston Rockets 93:81