Jeremy Sochan został wybrany w drafcie przez San Antonio Spurs i w tym sezonie zadebiutował, jako czwarty Polak, w NBA. Już pierwsze występy na amerykańskich parkietach pokazały, że to wielki talent, a eksperci wróżą mu olbrzymią karierę. Wygląda na to, że również szefowie Spurs widzą w nim duży potencjał, bo Sochan od początku może liczyć na ogromne pieniądze w NBA. Jak ujawnił portal "HoopsHype" Polak rocznie otrzymuje z tytułu kontraktu 5 milionów 63 tys. dolarów. W drugim sezonie, w którym ma również gwarantowane 5 milionów 316 tysięcy dolarów. Jego kontrakt obowiązuje przez cztery sezony, ale tylko dwa pierwsze są gwarantowane. Gdyby jednak udało mu się wypełnić umowę do końca, za czwarty rok gry w Spurs otrzymałby 7 milionów dolarów! Czytaj także: Sensacyjny ruch w klubie Sochana Z drugiej strony, w skali NBA zarobki Sochana nie robią aż tak dużego wrażenia. Polak jest dopiero na 227. miejscu w lidze pod tym względem, a i w swoim zespole jest jednym ze słabiej zarabiających. Najlepiej zarabiającym graczem NBA jest Stephen Curry z Golden State Warriors, na którego konto co sezon wpływa 48 milionów dolarów.