Miejscowi już po pierwszej kwarcie prowadzili 42:25 i trudno było sobie wyobrazić, że mogą przegrać. W ich szeregach siedmiu zawodników zdobyło co najmniej 10 pkt, a trzech przekroczyło granicę 20. J.J.Redick uzyskał 26 pkt, a Chris Paul - 23, ale miał też 17 asyst. Po raz 51. w karierze osiągnął w meczu liczbę 15 w tych dwóch elementach. Lepszy w historii ligi jest pod tym względem tylko Steve Nash - 59. Clippers zdobyli aż 137 pkt, co jest ich najlepszym wynikiem od 25 marca 2009, kiedy nowojorskim Knicks rzucili 140. "Wszystko nam wychodziło. W ataku zagraliśmy perfekcyjnie, do obrony można mieć nieco zastrzeżeń" - przyznał trener ekipy z Los Angeles Doc Rivers. Do Staples Center wrócił we wtorek, w barwach "Rakiet", Dwight Howard, który w poprzednim sezonie występował w Los Angeles Lakers. Zdobył 13 pkt i miał dziewięć zbiórek. Liderem zespołu z Houston, który doznał pierwszej porażki w rozgrywkach, był pochodzący z Izraela Omri Casspi - 19 pkt. W czwartym spotkaniu sezonu pogromców znaleźli też koszykarze Philadelphii 76ers. We własnej hali ulegli oni Golden State Warriors 90:110. "Wojownicy", którzy już do przerwy prowadzili różnicą 24 punktów, przerwali tym samym serię pięciu porażek w Filadelfii. Do sukcesu poprowadził ich Andre Iguodala, który zakończył mecz z dorobkiem 32 pkt, a trafił m.in. siedmiokrotnie za trzy punkty. Natomiast Stephen Curry zanotował tzw. triple-double: 18 pkt, 12 asyst i 10 zbiórek. Wśród gospodarzy wyróżnili się zdobywcy 18 pkt - Michael Carter-Williams i Evan Turner. Czwartej porażki doznali Boston Celtics. Tym razem na wyjeździe z Memphis Grizzlies 88:95, choć po trzech kwartach wygrywali sześcioma punktami. Tak słaby start "Celtowie" zanotowali ostatnio w sezonie 1969/70. Oprócz nich, bez zwycięstwa pozostają wciąż zespoły: Washington Wizards, którego zawodnikiem jest Marcin Gortat, Denver Nuggets i Utah Jazz. Wyniki poniedziałkowych spotkań NBA Cleveland Cavaliers - Minnesota Timberwolves 93:92 Los Angeles Clippers - Houston Rockets 137:118 Memphis Grizzlies - Boston Celtics 95:88 Philadelphia 76ers - Golden State Warriors 90:110