Westbrook zdobył 15 z jego 29 punktów w ostatniej kwarcie, a poza tym zapisał na koncie 12 asyst i 10 zbiórek. Do swej gry miał jednak sporo zastrzeżeń, bowiem zaliczył też osiem strat, czyli połowę całej drużyny. "To frustrujące, kiedy piłka po moich podaniach trafia w ręce rywali" - powiedział 26-letni rozgrywający. W dorobku Westbrooka jest już osiem "triple-double" w tym sezonie i 16 w karierze. Oprócz niego, w piątkowym meczu wyróżnił się Enes Kanter - 23 pkt i 15 zbiórek. Wśród pokonanych najlepszy był Senegalczyk Gorgui Dieng - 21 pkt i 14 zbiórek. "Leśne Wilki" przegrały siedem z poprzednich ośmiu meczów, a z bilansem gier 14-50 są na ostatnim miejscu w Konferencji Zachodniej. Z kolei ekipa Thunder (36-29) walczy o awans do play off, na razie zajmuje ósmą pozycję ex aequo z New Orleans Pelicans. Wicemistrzowie poprzednich rozgrywek, koszykarze Miami Heat ulegli na wyjeździe Toronto Raptors 92:102. Gospodarzy do sukcesu poprowadził Kyle Lowry - 19 pkt, po osiem zbiórek i asyst, a także siedem przechwytów. Drużyna Raptors przerwała serię 16 spotkań bez zwycięstwa nad Heat; trwała ona od 27 stycznia 2010 roku. Zespół Philadelphia 76ers przegrywał w trzeciej kwarcie różnicą 18 punktów z Sacramento Kings, by ostatecznie triumfować 114:107. Pokonanym nie pomogła bardzo dobra postawa mierzącego 211 cm i ważącego 122 kg DeđMarđcusa Cođusinsa - 39 pkt, 24 zbiórki. W ekipie "Szóstek" najskuteczniejszy był Robert Covington - 24 pkt. Dziewiątą porażkę z kolei poniósł zespół Detroit Pistons, tym razem na wyjeździe 99:118 z Portland Trail Blazers. Zwycięzcy trafili 11 z 21 rzutów za trzy punkty, w tym Damian Lillard 5 z 7.