Thunder w ostatnich tygodniach prezentują się bardzo dobrze. Wygrana z Rockets była dziesiątą w minionych jedenastu meczach. Długo jednak na ich triumf się nie zapowiadało. Do przerwy bowiem to Rockets prowadzili 70:48. Goście całą stratę zniwelowali w trzeciej kwarcie, a zacięta ostatnia odsłona intensywnością nie odbiegała od fazy play off. Kluczowa okazała się akcja na 26,9 s przed ostatnią syreną, kiedy na jednopunktowe prowadzenie Thunder wyprowadził Russell Westbrook. Chwilę później Harden spudłował, a zwycięstwo przyjezdni przypieczętował George skutecznie wykonywanymi rzutami wolnymi. "Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie po prostu musimy zagrać lepiej. Przegrywanie tak wysoko nie jest w naszym stylu. Jedyne czego potrzebowaliśmy to złapać właściwy rytm i w końcu się to udało" - powiedział George. Westbrook na swoim koncie zapisał 21 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst. To było jego dziewiąte z rzędu triple-double. Taką serią wcześniej mógł pochwalić się tylko Wilt Chamberlain w 1968 roku. Harden natomiast w 29. kolejnym meczu zdobył co najmniej 30 pkt. "Sprawa jest prosta, musimy grać na wysokim poziomie przez cały mecz" - podkreślił słynny brodacz. Thunder z bilansem 36 zwycięstw i 19 porażek zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej. Lepsi są tylko broniący tytułu Golden State Warriors (39-15) i Denver Nuggets (37-18), którzy minionej nocy odpoczywali. Na Wschodzie prowadzą Milwaukee Bucks (41-14). "Kozły" bez Giannisa Antetokounmpo w składzie, któremu trener Mike Budenholzer dał odpocząć, uległy u siebie Orlando Magic 83:103. "Po prostu zapomnimy o tym meczu" - powiedział Budenholzer. Gwizdy żegnały koszykarzy Boston Celtics, którzy roztrwonili 28-punktowe prowadzenie i ostatecznie przegrali we własnej hali z Los Angeles Clippers 112:123. Już po pierwszej kwarcie gospodarze wygrywali 43:20. W drugiej części gry z powodu kontuzji kolana parkiet opuścił ich rozgrywający Kyrie Irving i "Celtowie" zaczęli grać coraz słabiej. Clippers w ostatnich dniach kompletnie przebudowali skład. Oddali m.in. największą gwiazdę Tobiasa Harrisa i zwolnili Marcina Gortata. Wszystko po to, aby latem mieć jak najwięcej wolnych środków na pozyskanie topowych koszykarzy. W sobotę najwięcej punktów - 21 - zdobył dla nich Montrezl Harrell. Natomiast w kluczowej czwartej kwarcie Landry Shamet uzyskał 13 ze swoich 17 pkt. wkp/ krys/ Wyniki sobotnich meczów koszykarskiej ligi NBA: Utah Jazz - San Antonio Spurs 125:105 Indiana Pacers - Cleveland Cavaliers 105:90 Atlanta Hawks - Charlotte Hornets 120:129 New York Knicks - Toronto Raptors 99:104 Milwaukee Bucks - Orlando Magic 83:103 Chicago Bulls - Washington Wizards 124:134 Memphis Grizzlies - New Orleans Pelicans 99:90 Houston Rockets - Oklahoma City Thunder 112:117 Boston Celtics - Los Angeles Clippers 112:123 Tabele: EASTERN CONFERENCE ATLANTIC DIVISION Z P Proc. 1. Toronto 41 16 .719 2. Philadelphia 35 20 .636 3. Boston 35 21 .625 4. Brooklyn 29 28 .509 5. New York 10 45 .182 CENTRAL DIVISION 1. Milwaukee 41 14 .745 2. Indiana 37 19 .661 3. Detroit 25 29 .463 4. Chicago 13 43 .232 5. Cleveland 11 45 .196 SOUTHEAST DIVISION 1. Charlotte 27 28 .491 2. Miami 25 28 .472 3. Washington 24 32 .429 4. Orlando 24 32 .429 5. Atlanta 18 37 .327 WESTERN CONFERENCE NORTHWEST DIVISION 1. Denver 37 18 .673 2. Oklahoma City 36 19 .655 3. Portland 33 21 .611 4. Utah 32 24 .571 5. Minnesota 25 30 .455 PACIFIC DIVISION 1. Golden State 39 15 .722 2. LA Clippers 31 26 .544 3. Sacramento 29 26 .527 4. LA Lakers 28 27 .509 5. Phoenix 11 46 .193 SOUTHWEST DIVISION 1. Houston 32 23 .582 2. San Antonio 32 26 .552 3. Dallas 25 29 .463 4. New Orleans 25 32 .439 5. Memphis 23 34 .404