W hali American Airlines Center w Dallas goście już po 12 minutach uzyskali wysoką przewagę (27:12), a do przerwy mieli aż 36 punktów więcej od rywali (62:26), którzy nie byli już w stanie odwrócić losów spotkania, mimo znacznej poprawy skuteczności w drugiej połowie. Liderem zwycięzców był Kawhi Leonard - 23 pkt, wspierali go Australijczyk Patti Mills - 16 i LaMarcus Aldridge - 14 i 10 zb. W drużynie trenera Gregga Popovicha nie wystąpili kontuzjowani Tim Duncan i Argentyńczyk Manu Ginobili, a podstawowi zawodnicy, przy wcześnie przesądzonym wyniku, grali krócej niż zwykle. W zespole gospodarzy tylko trzech graczy przekroczyło granicę 10 pkt, a najwięcej uzyskali rezerwowi - Dominikańczyk Charlie Villanueva i Justin Anderson - po 13. Spurs wyrównali klubowy rekord zwycięstw z sezonu 2011/12, kiedy po 50 spotkaniach także mieli 42 wygrane przy 8 porażkach. Pozostają jednak w cieniu Golden State Warriors, liderów Konferencji Zachodniej i obrońców tytułu, którzy cieszą się bilansem 45-4. Najlepsi na Wschodzie, Cleveland Cavaliers, mają znacznie gorszy dorobek (35-14). Nie poprawili go w piątek, przegrywjąc we własnej hali z Boston Celtics 103:104. Sukces zapewnił gościom Avery Bradley niesamowitym rzutem za trzy punkty w ostatniej akcji spotkania, na którą goście mieli tylko 3,7 sekundy. "To wielkie uczucie. Przecież chwytając podanie na chwilę straciłem piłkę i nie byłem pewny, czy mam wystarczająco dużo czasu, by zdążyć oddać rzut. Ale zdążyłem!" - mówił bohater spotkania. Była to druga z rzędu porażka Cavaliers, którzy jeszcze na 18 s przed końcową syreną prowadzili 101:96. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Isaiah Thomas - 22 i Evan Turner - 19 i 12 zb., a dla pokonanych LeBron James - 30 i J.R. Smith - 20. W spotkaniu Charlotte Hornets z Miami Heat (95:98) trzecim triple-double w sezonie, a czwartym w karierze, popisał się środkowy zespołu z Florydy Hassan Whiteside, który zanotował po 10 punktów, zbiórek i ...bloków. Od trzech lat gra w NBA i w tym okresie żaden innym koszykarz nie uzyskał triple-double z blokami. Dwucyfrowe statystyki w trzech elementach gry mieli w piątek także DeMarcus Cousins (24 pkt, 10 zb., 10 as.) w przegranym przez jego Sacramento Kings meczu z Brooklyn Nets 119:128 oraz John Wall (18 pkt, 13 zb. i 10 as.) w wygranym przez Washington Wizards spotkaniu w Philadelphia 76ers 106:104. W tym drugim Marcin Gortat zdobył 21 pkt i miał 13 zbiórek, uzyskując 24. double-double w sezonie. Polak grał 34 minuty, trafił 10 z 16 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych, miał dziewięć zbiórek w obronie i cztery w ataku, trzy asysty, blok, dwie straty i pięć fauli. Wyniki i tabele: Dallas Navericks - San Antonio Spurs 90:116 Brooklyn Nets - Sacramento Kings 128:119 Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 103:104 New York Knicks - Memphis Grizzlies 85:91 Denver Nuggets - Chicago Bulls 115:110 Utah Jazz - Milwaukee Bucks 84:81 Atlanta Hawks - Indiana Pacers 102:96 Charlotte Hornets - Miami Heat 95:98 Orlando Magic - Los Angeles Clippers 93:107 Washington Wizards - Philadelphia 76ers 106:94 EASTERN CONFERENCE ATLANTIC DIVISION Z P Proc. 1. Toronto 34 16 .680 2. Boston 30 22 .577 3. NY Knicks 23 30 .434 4. Brooklyn 13 38 .255 5. Philadelphia 7 43 .140 CENTRAL DIVISION 1. Cleveland 35 14 .714 2. Chicago 27 22 .551 3. Detroit 27 24 .529 4. Indiana 26 24 .520 5. Milwaukee 20 32 .385 SOUTHEAST DIVISION 1. Atlanta 30 22 .577 2. Miami 29 22 .569 3. Charlotte 24 26 .480 4. Washington 22 26 .458 5. Orlando 21 28 .429 WESTERN CONFERENCE NORTHWEST DIVISION 1. Oklahoma City 38 13 .745 2. Utah 24 25 .490 3. Portland 24 27 .471 4. Denver 20 31 .392 5. Minnesota 15 36 .294 PACIFIC DIVISION 1. Golden State 45 4 .918 2. LA Clippers 33 17 .660 3. Sacramento 21 29 .420 4. Phoenix 14 37 .275 5. LA Lakers 11 41 .212 SOUTHWEST DIVISION 1. San Antonio 42 8 .840 2. Memphis 30 20 .600 3. Dallas 28 25 .528 4. Houston 27 25 .519 5. New Orleans 18 31 .367