Sześćdziesiąt punktów Lillarda, czyli więcej niż połowa uzyskanych przez zespół, to także rekord klubowy. Rozgrywający Blazers trafił 19 z 33 rzutów z gry, w tym siedem z 16 za trzy punkty, a z linii wolnych nie pomylił się w żadnej z 15 prób. Miał także cztery zbiórki i pięć asyst. Jego wysiłek nie zapewnił jednak sukcesu drużynie, która poniosła czwartą porażkę z rzędu. "Zdobył 60 punktów, ale - na szczęście dla nas - potrzebował 65" - skomentował wyczyn rywala najlepszy strzelec gości Spencer Dinwiddie, który zanotował 34 pkt, o jeden więcej od kolegi z zespołu Kyriego Irvinga. Wcześniej w piątek D'Angelo Russell zdobył 52 punkty dla Golden State Warriors, ale jego ekipa przegrała na wyjeździe 119:125 po dogrywce z Minnesota Timberwolves. W zespole gospodarzy wyróżnili się Australijczyk Andrew Wiggins - 40 pkt, 5 zbiórek i 7 asyst oraz Karl-Anthony Towns - 20 pkt, 14 zb., 4 as. Utytułowani goście, grający jednak bez Stephena Curry'ego, Klaya Thompsona i Draymonda Greena, przegrali drugi mecz w rozgrywkach. Dopiero drugi raz w historii NBA zdarzyło się, że dwóch zawodników jednego dnia zdobyło powyżej 50 punktów, ale ich drużyny przegrały te spotkania. Poprzednio miało to miejsce 9 kwietnia 1978 roku, gdy David Thompson zdobył dla Denver Nuggets 73 pkt, George Gervin 63 dla San Antonio Spurs, a nie uchroniło to ich zespołów od porażek. Serię zwycięstw w obecnych rozgrywkach kontynuują liderzy Konferencji Zachodniej Los Angeles Lakers, którzy po inauguracyjnej porażce wygrali już siedem spotkań z rzędu. Tym razem pokonali na własnym parkiecie Miami Heat 95:80. Liderami "Jeziorowców" byli Anthony Davis - 26 pkt i 9 zb. oraz LeBron James, który 12 ze swoich 25 punktów zdobył w czwartej kwarcie. Wśród rywali najskuteczniejsi byli Jimmy Butler - 22 i Słoweniec Goran Dragic - 19. Po pięciu kolejnych zwycięstwach na początku sezonu, trzeciej porażki z rzędu doznali koszykarze Philadelphia 76ers. Tym razem ulegli na wyjeździe Denver Nuggets 97:100. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Serb Nikola Jokic - 26 pkt, 10 zb., 6 as., a wspierali go Jamal Murray - 22 i Will Barton - 20. W ekipie "Szóstek" wyróżnili się Kameruńczyk Joel Embiid - 19 pkt, 15 zb., Tobias Harris - 13 pkt, 10 zb. oraz Brazylijczyk Raul Neto - 13 pkt i 6 as. W tabeli Konferencji Wschodniej prowadzą Boston Celtics (6-1), którzy minionej nocy odpoczywali. Drugie miejsce zajmują Toronto Raptors (6-2). Obrońcy tytułu łatwo pokonali na wyjeździe New Orleans Pelicans 122:104. Kameruńczyk Paul Siakam zdobył dla zwycięzców 44 pkt, wyrównując rekord kariery. Skrzydłowy, który w ubiegłym sezonie otrzymał nagrodę za największy postęp w NBA, miał także 10 zbiórek i 4 asysty. Wyniki piątkowych meczów koszykarskiej ligi NBA: Orlando Magic - Memphis Grizzlies 118:86 Washington Wizards - Cleveland Cavaliers 100:113 Indiana Pacers - Detroit Pistons 112:106 Atlanta Hawks - Sacramento Kings 109:121 Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 125:119 po dogr. New Orleans Pelicans - Toronto Raptors 104:122 Dallas Mavericks - New York Knicks 102:106 Utah Jazz - Milwaukee Bucks 103:100 Denver Nuggets - Philadelphia 76ers 100:97 Portland Trail Blazers - Brooklyn Nets 115:119 Los Angeles Lakers - Miami Heat 95:80 Tabele: EASTERN CONFERENCE ATLANTIC DIVISION Z P Proc. 1. Boston 6 1 .857 2. Toronto 6 2 .750 3. Philadelphia 5 3 .625 4. Brooklyn 4 4 .500 5. New York 2 7 .222 CENTRAL DIVISION 1. Milwaukee 6 3 .667 2. Indiana 5 4 .556 3. Detroit 4 6 .400 4. Cleveland 3 5 .375 5. Chicago 3 6 .333 SOUTHEAST DIVISION 1. Miami 6 3 .667 2. Charlotte 4 4 .500 3. Atlanta 3 5 .375 4. Orlando 3 6 .333 5. Washington 2 6 .250 WESTERN CONFERENCE NORTHWEST DIVISION 1. Denver 6 2 .750 2. Utah 6 3 .667 3. Minnesota 5 3 .625 4. Oklahoma City 3 5 .375 5. Portland 3 6 .333 PACIFIC DIVISION 1. LA Lakers 7 1 .875 2. LA Clippers 6 3 .667 3. Phoenix 5 3 .625 4. Sacramento 3 6 .333 5. Golden State 2 7 .222 SOUTHWEST DIVISION 1. Houston 5 3 .625 2. Dallas 5 3 .625 3. San Antonio 5 3 .625 4. Memphis 2 6 .250 5. New Orleans 1 7 .125 "Otrzymał zielone światło. Mógł robić na parkiecie, co chciał. Próbujemy uświadomić mu, jak daleko potrafi zajść w doskonaleniu swojej gry" - powiedział trener Raptors Nick Nurse. cegl/ wha/