Pod koniec trzeciej kwarty Nuggets prowadzili 79:65 i wydawało się, że są na dobrej drodze, aby wygrać dziewiąte z rzędu spotkanie. W ostatniej części gry kompletnie się jednak posypali. Gospodarze potrzebowali blisko pięciu minut na pierwszy w niej celny rzut z gry. Wówczas przegrywali tylko trzema punktami, więc wynik pozostawał sprawą otwartą. Trafienie to nie było jednak przełamaniem. Na kolejne potrzebowali bowiem ponad trzech minut. Celtics natomiast powiększali przewagę. "Zaczęliśmy grać z większą werwą. Lepiej komunikowaliśmy się i przekazywaliśmy sobie krycie, co bardzo pomogło w obronie. To dla nas ważne zwycięstwo, bo w pewnym momencie wydawało się, że tracimy nad meczem kontrolę" - powiedział skrzydłowy bostończyków Jayson Tattum. 23-latek był najlepszy w zwycięskim zespole. Na swoim koncie zapisał 28 punktów i 10 zbiórek. Nuggets w ostatniej kwarcie spudłowali aż 18 z 21 rzutów z gry. W całym meczu ich skuteczność z gry wyniosła 36,4 proc. wobec 44,8 proc. Celtics. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługują Nikola Jokic i Michael Porter Jr. Serb zanotował triple-double, na które złożyło się 17 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek. Porter natomiast na swoim koncie zapisał 22 pkt i 11 zbiórek. Nuggets z bilansem 34 zwycięstw i 19 porażek zajmują czwarte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Celtics (28-26) plasują się na siódmej pozycji w Konferencji Wschodniej. wkp/ krys/