Zarówno fenomenalny Niemiec jak i wschodząca gwiazda amerykańskiej koszykówki zdobyli po 37 punktów i poprowadzili swoje drużyny do cennych wyjazdowych wygranych. Dallas Mavericks pokonali w Sacramento miejscowych Kings 105:95, a Cleveland Cavaliers wygrali w Chicago z Bulls 108:100. "Kawalerzyści" swój sukces zawdzięczają znakomitej skuteczności w czwartej kwarcie. Cztery razy celnie (w tym trzy razy z rzędu w odstępie zaledwie 57 sekund!) z dystansu trafił Damon Jones i Cavs nie dość, że szybko odrobili 8 punktową stratę po trzeciej odsłonie, to później ostatnią kwartę wygrali aż 37:21. Oprócz Lebrona i Jonesa na parkiecie wyróżnił się także Zydrunas Ilgauskas, który zakończył mecz z dorobkiem 25 punktów i 11 zbiórek. Również dopiero czwarta kwarta zadecydowała o sukcesie Mavs w Sacramento. Przy stanie 85:85 swój koncert gry dał Dirk Nowitzki, który w niespełna 160 sekund zdobył 11 punktów z rzędu i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gości z Teksasu. Kings, w barwach których nie mogli zagrać kontuzjowani Bonzi Wells i Peja Stojakovic, doznali w ten sposób czwartej porażki z rzędu. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 22 grudnia Tabele NBA