Polak, który ostatnio ma szansę na coraz częstsze przebywanie na parkiecie, martwi się jednak o swoją mamę, przybywającą w szpitalu w Szwecji po operacji kardiologicznej. - Jest mi ciężko skupić się na koszykówce, ale przecież na tym polega profesjonalizm - wyjaśnił Lampe na łamach dziennika "The Arizona Republic". Wg gazety, nasz 19-letni gracz ma wciąż problemy z grą w obronie, ale pokazał, że jest bardzo wszechstronny w ataku. Trener ekipy z Phoenix przyznał, że Polak nie jest przytłoczony szansą, którą otrzymuje. - W efekcie może myśleć, że to łatwe - powiedział o Lampe D'Antoni. - Jest jednak wobec siebie krytyczny. W nocy z piątku na sobotę Maciek być może znów otrzyma możliwość zaprezentowania się kibicom w America West Arena, w której Suns podejmować będą Wolves.