Co zadecydowało o porażce mistrzów NBA, drugiej w ostatnich trzech meczach? - Napięty kalendarz ligi. Granie meczów dzień po dniu zawsze odbija się na drużynie - powiedział Jackson. - Mimo wszystko wygrana ze Spurs, którzy mają długą ławkę rezerwowych, jest dla nas sukcesem - dodał. Tym bardziej, że swojego dnia nie miał lider "Jeziorowców" Kobe Bryant, co samokrytycznie przyznał: - Przez 3/4 spotkania miałem kłopoty rzutami. Bryant trafił tylko 11 z 29 rzutów z gry, ale wcale lepszy nie był Tim Duncan, lider gospodarzy, który rzucił 5 z 12. Dla Phila Jacksona było to 865. zwycięstwo w trenerskiej karierze, dzięki czemu wyprzedził na liście wszech czasów Jacka Ramseya i zajmuje dziewiąte miejsce. Na nic się zdały 42 punkty Dwyane'a Wade'a z Miami Heat. Jason Richardson z Golden State Warriors zdobył dwa "oczka" więcej, rekord kariery, i poprowadził swój zespół do wygranej 111:106, przerywając serię 10 zwycięstw "Żaru". Richardson trafił 17 z 26 rzutów z gry, w tym 6 z 7 za trzy. Wade miał 14 z 20 z gry. "Wojownicy" przełamali swoją niemoc w spotkaniach z Heat, wygrywając po raz pierwszy od 11 meczów, a w Miami po raz pierwszy od listopada 1993 roku. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 10 marca Tabele NBA