Na parkiecie w Dallas pojawił się natomiast Maciej Lampe. Polak zagrał 9 minut, zdobywając 6 punktów. Hornets oczywiście polegli w starciu z Mavericks 86:103. Bez wątpienia Bobcats to najgorszy zespół sezonu, ale można się było tego spodziewać. Ekipa z Północnej Karoliny ma na swoim koncie tylko 13 zwycięstw, ale jednego nie można jej odmówić charakteru. Właśnie tę cechę podopieczni Bernie'ego Bickerstaffa pokazali minionej nocy, odrabiając 16 punktową stratę i pokonując Magic 102:97. Pieczętujące zwycięstwo punkty uzyskał Brevin Knight na 12,4 s przed końcem spotkania. Gracze z Orlando, którzy spadli na 9. pozycję w Konferencji Wschodniej, długo nie mogli uwierzyć w to co się stało. To frustrujące, ale zagramy w playoffs - oświadczył Dwight Howard. - Zostało nam jeszcze 15 meczów i nie możemy mieć więcej takich przestojów jak w tym meczu. Magic grali już drugi pojedynek bez swojego najlepszego obrońcy Steve'a Francisa, który został zawieszony przez władze ligi na trzy spotkania za kopnięcie fotografa w piątkowym meczu w Seattle. Zespół z Orlando przegrał osiem z ostatnich dziewięciu meczów i uległ pierwszy raz pod wodzą Chrisa Genta (bilans 1-1), który pod koniec ubiegłego tygodnia zastąpił na stanowisku szkoleniowca Johnny'ego Davisa. Bez Tima Duncana gra się ciężko. Przekonali się o tym w Madison Square Garden gracze Spurs, którzy ulegli miejscowym Knicks 75:88. Zespół z San Antonio będzie się musiał obejść bez swojego lidera, który skręcił kostkę w niedzielnym meczu z Pistons, przez najbliższy miesiąc i to może mieć wpływ walkę Spurs o jak najwyższe rozstawienie na Zachodzie. W Nowym Jorku do porażki podopiecznych Gregga Popovicha wydatnie przyczynił się były gracz teksańczyków Malik Rose, który zdobył 18 punktów. - To była dla niego osobista sprawa - tak Jamal Crawford skomentował postawę swojego kolegi, który w lutym został oddany przez Spurs w ramach wymiany. Devin Brown zdobył 22 punkty dla gości z San Antonio, natomiast w barwach Knicks Stephon Marbury rzucił 31 "oczek" i zaliczył 10 asyst mimo opieki jednego z najlepszych obrońców Bruce'a Bowena. Nowojorczycy przerwali serię dwóch porażek z rzędu na własnym parkiecie. New Orleans Hornets przegrali w Dallas z tamtejszymi Mavericks 86:103, ponosząc 51. porażkę w obecnym sezonie. W zespole gości dziewięć minut spędził na boisku Maciej Lampe i zdobył sześć punktów. 20-letni polski koszykarz w poniedziałkowym spotkaniu oddał cztery rzuty z gry, z czego dwa były celne. Trafił także dwa rzuty wolne. Oprócz czterech punktów, zanotował trzy zbiórki i popełnił dwa faule. Najskuteczniejszym zawodnikiem Hornets w Dallas był J.R.Smith, który zdobył 27 pkt. W ekipie gospodarzy najlepiej zaprezentował się Niemiec Dirk Nowitzki - 25 pkt, osiem zbiórek, dwie asysty. Z dorobkiem 15 zwycięstw i 51 porażek Hornets zajmują ostatnie miejsce za Zachodzie i trzecie od końca w lidze. Gorszy bilans mają Atlanta Hawks i Charlotte Bobcats. Z kolei Mavericks - 44 wygrane i 22 porażki - plasują się na czwartej pozycji w Konferencji Zachodniej. <a href="http://nba.interia.pl/wyn/2005w?data=21.03">Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w meczach z 21 marca</a>