Niestety dla "Zielonych", po raz kolejny LeBron James pokazał, iż w tym momencie jest najwartościowszym graczem ligi, zdobywając 36 punktów, dodając 9 zbiórek i 7asyst. Do jego poziomu dopasował się Mo Williams, który 14 "oczek" ze swoich 19, zdobył w ostatniej odsłonie (4x3pkt). Dla graczy trenera Mike'a Browna zwycięstwo 108:88 to przerwanie passy dziewięciu porażek z rzędu w Bostonie. Pechem drużyny z Ohio w tym spotkaniu, był uraz kciuka Shaquille'a O'Neala, który nie zagrał w drugiej połowie. Jednak czwarta kwarta była popisem gości (35:14), a dla graczy Doca Riversa oznaczało to 20. porażkę w sezonie. Wśród Celtów kolejny udany mecz zaliczył Ray Allen (21), który po meczu gwiazd przypomina starego-dobrego-siebie. 19 pkt i 11asyst zdobył najbardziej produktywny gracz Riversa - Rajon Rondo. Swoją świetną passę kontynuują za to Milwaukee Bucks. W czwartek pokonali na wyjeździe Indiana Pacers 112:110. Dla "Kozłów" (28-27) była to piąta wygrana z rzędu od czasu transferu Johna Salmonsa! Rekordowe 14. rzutów za trzy punkty w tym sezonie, trafili koszykarze z Denver. Wygranej Nuggets w Oakland z Golden State Warriors 127:112 nie zakłóciła absencja kurującego się trenera George'a Karla. Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 88:108 Allen 21, Rondo 19 (11 as.), Garnett 10 (10 zb.) - James 36 (9 as., 7 zb.), Williams 19, Varejao 14 (10 zb.). Indiana Pacers - Milwaukee Bucks 110:112 Granger 21, Ford 17, Murphy 16 - Salmons 20, Jennings 18 (7 as.), Ilyasova 17. Golden State Warriors - Denver Nuggets 112:127 Curry 30 (13 as.), Ellis 22, Morrow 20 - Billups 37 (9 as.), Anthony 27, Smith 25. <a href="http://enbiej.blog.interia.pl/?id=1852306">O NBA dyskutuj na blogu</a>