Przy stanie 2-2 piąty mecz uchodzi za kluczowy. W ponad 80 proc. przypadków drużyna, która go wygrywa, ostatecznie triumfuje też w całej serii. - Jesteśmy jedno zwycięstwo od decydującej walki o mistrzostwo. Faza play off wydobywa z nas wszystko, co mamy najlepszego - podkreślił Tatum. 20-latek w NBA gra dopiero pierwszy sezon. W piątym pojedynku finału nie tylko był skuteczny, ale również świetnie spisywał się w obronie - miał cztery przechwyty i dwa bloki. Jego dorobek uzupełniło siedem zbiórek i cztery asysty. Celtics w tym roku w play off we własnej hali jeszcze nie przegrali. Na początku drugiej kwarty osiągnęli 17-punktowe prowadzenie i do końca kontrolowali przebieg gry. W ekipie Cavaliers tradycyjnie robił, co mógł LeBron James. Uzyskał 26 pkt, miał 10 zbiórek i pięć asyst, ale z czasem we znaki dawało mu się zmęczenie. W czwartej kwarcie swoje konto powiększył tylko o dwa "oczka". - Miałem swoje momenty, ale w pewnej chwili każdemu zaczyna brakować sił. Mimo to wciąż starałem się na wszelkie sposoby pomóc drużynie wygrać. Teraz pozostaje nam czekać na kolejne spotkanie. Zobaczymy, czy jesteśmy w stanie wrócić do gry - powiedział James, który w wielkim finale grał w siedmiu ostatnich latach. W finale Konferencji Zachodniej broniący tytułu Golden State Warriors remisują z Houston Rockets 2-2. Wynik środowego meczu finału Konferencji Wschodniej: Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 96:83 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: 3-2 dla Celtics)