Dodatkowo jego były już szofer domaga się zapłaty prawie 68 tysięcy dolarów - czyli wysokości nie zapłaconych pensji oraz pokrycia 25 tysięcy dolarów z karty kredytowej. Kuchinsky złożył pozew w sądzie federalnym. Opisał w nim kilka przypadków molestowania - mierzący 211 cm wzrostu gracz miał zdejmować przed Kuchinskym spodnie i czynić "lubieżne, sprośne" uwagi. W jednym przypadku miał go nawet straszyć bronią. 26-letni Curry zdecydowanie odpiera zarzuty. Jego adwokat nazwała oskarżenia "absurdalnymi". A próbę otrzymania pieniędzy "wymuszeniem". Domagać się będzie odrzucenia pozwu. Curry jest żonaty, ma czwórkę dzieci. Były trener Isiah Thomas nazwał go kiedyś "miłym człowiekiem". Był to zarazem komplement i element krytyki - panuje bowiem opinia, że Curry nie wykorzystuje swoich warunków fizycznych i często daje się ogrywać nawet niższym rywalom. - Nikt, kto zna Eddy'ego nie potrafi sobie wyobrazić tej sytuacji. To stoi w całkowitej sprzeczności z jego charakterem - broni środkowego jego klubowy kolega Quentin Richardson. Kuchinsky pracował dla niego od października 2005 roku. Po trzech latach zakończył współpracę - jak podkreśla pracodawca nie płacił mu umówionej pensji. Złożył pozew, bowiem próby porozumienia się z Currym nie przyniosły rezultatu.