Liderami zespołu z Denver byli Allen Iverson i Carmelo Anthony. Pierwszy z nich zdobył 36 punktów, drugi dołożył 33. Było to 42. zwycięstwo Denver Nuggets, którzy są bardzo blisko awansu do fazy play off. Dryżyna z Toronto przegrała 35. spotkanie w tym sezonie, w tym siódme w ostatnich ośmiu meczach. Koszykarzom Los Angeles Lakers nie pomogła znakomita dyspozycja Kobe Bryanta, który zdobył 36 punktów i rekordową w tym sezonie ilość 14 zbiórek. "Jeziorowcy" przegrali u siebie z Golden State Warriors 111:115, którzy po pierwszej połowie mieli przewagę 23 pkt. Najskuteczniejszy w zwycięskim zespole był Stephen Jackson, który zaliczył 31 pkt, w tym dwukrotnie trafił za trzy punkty w ostatnich 38 sekundach spotkania. Dallas Mavericks przegrali z San Antonio Spurs 81:88, a na ich porażce zaważyła kontuzja Dirka Nowitzkiego, który musiał zejść z parkietu w trzeciej kwarcie. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz, ale brak tego zawodnika w ostatniej części spotkania spowodował, że San Antonio Spurs objęli prowadzenie i nie oddali go do końca meczu. Najwięcej punktów dla "Ostróg" zdobył Manu Ginobili (26), a dla Mavericks - Jerry Stackhouse (19). Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Washington Wizards, którzy pokonali u siebie 95:83 Detroit Pistons. Antawn Jamison zdobył 24 punkty dla zwycięskiego zespołu, wśród pokonanych najlepiej prezentował się Richard Hamilton (19 pkt). Niedziela na parkietach NBA: Dallas Mavericks - San Antonio Spurs 81:88 Toronto Raptors - Denver Nuggets 100:109 Washington Wizards - Detroit Pistons 95:83 Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 111:115