Wśród gospodarzy bardzo dobry mecz rozegrał pierwszoroczniak Darren Collison - 22 punkty i 11 asyst to jego pierwszy tzw. double-double w karierze. Gracze Hornets trafili 12 z 17 rzutów za trzy punkty. Wśród pokonanych wyróżnił się Jamal Crawford - 20 pkt. Mimo porażki "Jastrzębie" zachowały pozycję lidera Southeast Division. W Cleveland miejscowi Cavaliers pokonali Philadelphia 76ers 97:91. 32 punkty dla gospodarzy zdobył LeBron James, którego dorobek uzupełniło dziewięć asyst i siedem zbiórek. Najcelniej w ekipie "Szóstek" rzucał Lou Williams - 22 pkt. Zespół Denver Nuggets jest jednym z trzech, obok Atlanty Hawks i Phoenix Suns, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały przed własną publicznością. W sobotę ich wyższość musieli uznać Chicago Bulls, którzy w Pepsi Center ulegli 93:112. Carmelo Anthony - lider klasyfikacji najskuteczniejszych koszykarzy tego sezonu - zdobył 30 punktów dla gospodarzy, a 21 dodał Chauncey Billups. W zespole gości wyróżnił się Derrick Rose - 28 pkt. "Pewnie nie wygramy na własnym parkiecie wszystkich 41 meczów, ale musimy maksymalnie wykorzystać ten atut. Dzięki temu z mniejszą presją będziemy wychodzić na boiska rywali, co powinno zaowocować kolejnymi sukcesami" - przyznał trener Nuggets George Karl. W dogrywce rozstrzygnęły się losy meczu Utah Jazz z Detroit Pistons. Gospodarze wygrali 100:97. Szansy na wyrównanie w ostatnich sekundach dogrywki nie wykorzystał najlepszy w tym meczu strzelec (25 pkt) "Byków" Ben Gordon, który spudłował rzucając za trzy punkty. Sobota na parkietach NBA New Jersey Nets - New York Knicks 91:98 Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 97:91 New Orleans Hornets - Atlanta Hawks 96:88 Memphis Grizzlies - Milwaukee Bucks 98:103 Houston Rockets - Sacramento Kings 113:106 San Antonio Spurs - Washington Wizards 106:84 Denver Nuggets - Chicago Bulls 112:93 Portland Trail Blazers - Minnesota Timberwolves 106:78 Utah Jazz - Detroit Pistons 100:97 (po dogr.)