Dwight Howard po raz kolejny potwierdził swoją kandydaturę do tytułu MVP sezonu. Tym razem poprowadził "Magię" do zwycięstwa nad groźnymi New York Knicks 116:110. Całe spotkanie przebiegało falami. Pierwszą kwartę Magic wygrała wysoko dzięki serii 12:0, który dał im prowadzenie 26:15, całą kwartę zakończyli z wynikiem 32:21. W drugiej Knicks odpowiedzieli serią 21:7, do końca kwarty utrzymali swój poziom intensywności w grze i do przerwy prowadzili 58:47. Na pewno pomógł im w tym Hedo Turkoglu, który w tej części gry został ukarany dwoma przewinieniami technicznymi i musiał opuścić parkiet. Trzecia i czwarta kwarta to popis Jameera Nelsona. Rozgrywający Magic zdobył w nich 23 ze swoich 26 punktów i poprowadził swoją drużynę razem z "Supermanem" do zwycięstwa. W Magic po raz kolejny dobrze zaprezentowali się rezerwowi, którzy pokonali tych z Knicks 44:11. Gości w meczu trzymało ich wielkie trio: Chauncey Billups, Carmelo Anthony i Amare Stoudemire. "Magia" wygrała walkę o zbiórki 45-38, bo Stoudemire zapomniał w ogóle iść na deskę - tylko dwie zbiórki, Knicks jednak trzymali się w meczu dzięki tylko siedmiu stratom, jednak trafiali zaledwie z 37-procentową skutecznością z gry przy 52-procentowej Magic. Cały mecz był festiwalem rzutów osobistych. Drużyny łącznie oddały ich 97. Orlando Magic (bilans od początku sezonu: 39 zwycięstw - 22 porażki) - New York Knicks (30-28) 116:110 Orlando Magic: Dwight Howard - 30 (16 zb., 5 bl.), Jameer Nelson - 26, Ryan Anderson - 16 (4x3), J.J. Redick - 12, Quentin Richardson - 10, Brandon Bass - 8, Jason Richardson - 8 (7 zb.), Earl Clark - 4, Chris Duhon - 2 (5 as.), Hedo Turkoglu - 0. New York Knicks: Amare Stoudemire - 30, Chauncey Billups - 30 (4x3, 6 as., 3 prz.), Carmelo Anthony - 25, Shawne Williams - 8, Landry Fields - 6 (11 zb.), Bill Walker - 5, Ronny Turiaf - 2, Toney Douglas - 2, Anthony Carter - 2, Shelden Williams - 0. Zobacz skrót meczu: Najlepsi trenerzy lutego w NBA w dzień ogłoszenia nagród od razu ze sobą zagrali. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Rick Carlisle i jego Mavericks. Do wyjazdowego zwycięstwa nad Philadelphia 76ers Douga Collinsa 101:93 poprowadził ich weteran Jason Kidd, który po raz kolejny potwierdził jak wielkim jest zawodnikiem. Zaliczył triple-double po raz 107. w karierze, tym razem 13 punktów, 13 asyst i 10 zbiórek i ani jednej straty. Jason Terry rzucił 30 punktów, a Dirk Nowitzki 22 i Mavs mogli cieszyć się z siódmego z rzędu zwycięstwa. Ich pogoń za Spurs nabiera tempa, tym bardziej, że drużyna z San Antonio grać teraz będzie bez Tony Parkera. Spotkanie było cały czas bardzo wyrównane z niewielką przewagą na korzyść graczy z Dallas. Trafiali lepiej z gry (53 procent do 44 procent), wygrali walkę o zbiórki (43-36) i mieli więcej asyst (26-20), jednak wszystko złożyło się do jednej akcji, w której Terry przejął piłkę na środku boiska i pobiegł do kontry kończąc ją wsadem. Te punkty dały Mavs pięć "oczek" przewagi, której już nie oddali do końca. Stracili oni jednak swojego podstawowego centra Tysona Chandlera, który w pierwszej połowie musiał zejść z boiska ze skręconą kostką. Jego występ w piątkowym meczu przeciwko Indianie jest wątpliwy. Philadelphia 76ers (30-30) - Dallas Mavericks (44-16) 93:101 Philadelphia 76ers: Jodie Meeks - 16 (4x3), Andre Iguodala - 15 (7 zb., 3 prz.), Jrue Holiday - 14 (7 zb., 6 as.), Thaddeus Young - 13 (7 zb.), Elton Brand - 12, Spencer Hawes - 7, Evan Turner - 7, Lou Williams - 5, Marreese Speights - 4. Dallas Mavericks: Jason Terry - 30 (3x3), Dirk Nowitzki - 22, Jason Kidd - 13 (10 zb., 13 as., 3 prz.), Shawn Marion - 10 (10 zb.), Brendan Haywood - 7, J.J. Barea - 7, Rodrigue Beaubois - 6, Peja Stojakovic - 4, Tyson Chandler - 2, Ian Mahinmi - 0. Zobacz skrót meczu: Wystarczy, że Brandon Jennings zagra przyzwoity mecz i Bucks od razu mają szansę na zwycięstwo. We wtorek od razu z niej skorzystali i odnieśli 23. wygraną w tym sezonie. Jennings zdobył 21 punktów, zaliczył kluczowy blok i trafił dwa osobiste w samej końcówce dając zwycięstwo swojej drużynie nad Detroit Pistons 92:90. W drużynie Pistons zagrał Rip Hamilton, dla którego było to drugie spotkanie w ciągu dwóch miesięcy. Rzucił 10 punktów, ale trafiał na fatalnej skuteczności 4 z 17 rzutów z gry. Obie drużyny z resztą nie grzeszyły skutecznością. Pistons trafiali 40 procent swoich rzutów, a Bucks 42 procent. Decydujące miały okazać się detale. Przy akcji Detroit (Bucks prowadzili 90:88) Will Bynum wyszedł na niezłą pozycję do rzutu za trzy, ale jego rzut zablokował Jennings wybijając piłkę na aut. Austin Daye nie trafił kolejnej trójki, a próbujący ratować piłkę przed wyjściem na aut Ben Gordon tak niefortunnie ją podawał, że ta trafiła w ręce Jenningsa. Szybki faul, dwa celne wolne i po meczu. Pistons przegrali 7 z 9 ostatnich meczów i są na dobrej drodze w dół tabeli. Zagrali po raz kolejny bez Tayshauna Prince'a, Tracy'ego McGrady'ego i Bena Wallace'a. Bucks natomiast zagrali bez Andrew Boguta, który będzie nieobecny przez minimum tydzień. Z resztą pod koszem była wielka wyrwa, bo brakowało też Luca Richarda Mbah a Moute, Ersana Ilyasovy i Drew Goodena. Przełożyło się to na punkty w pomalowanym - 52:28 dla Pistons. Milwaukee Bucks (23-36) - Detroit Pistons (22-40) 92:90 Milwaukee Bucks: Brandon Jennings - 21, Carlos Delfino - 16 (3x3, 10 zb., 4 prz.), John Salmons - 14, Keyon Dooling - 12, Corey Maggette - 11, Jon Brockman - 8, Earl Barron - 4 (9 zb.), Earl Boykins - 4, Larry Sanders - 2 (8 zb., 3 bl.). Detroit Pistons: Rodney Stuckey - 25 (7 zb., 5 as.), Greg Monroe - 13 (9 zb.), Charlie Villanueva - 12 (9 zb.), Ben Gordon - 10, Richard Hamilton - 10, Jason Maxiell - 8, Austin Daye - 6, Will Bynum - 4, Chris Wilcox, - 2, DeJuan Summers - 0. Zobacz skrót meczu: Indiana Pacers (27-32) - Golden State Warriors (26-33) 109:100 Indiana Pacers: Danny Granger - 27 (7 zb.), Tyler Hansbrough - 14, Darren Collison - 13, Roy Hibbert - 12 (9 zb., 4 bl.), Paul George - 12, Dahntay Jones - 10, Josh McRoberts - 8 (7 zb., 3 prz.), Brandon Rush - 8, Lance Stephenson - 4, A.J. Price - 1, Jeff Foster - 0 (7 zb.). Golden State Warriors: Reggie Williams - 25 (5x3), Stephen Curry - 20 (4x3, 7 as.), David Lee - 19 (11 zb.), Monta Ellis - 13, Dorell Wright - 6, Acie Law - 6, Vladimir Radmanović - 4, Ekpe Udoh - 4, Louis Amundson - 3, Andris Biedrins - 0, Jeremy Lin - 0. Zobacz skrót meczu: Toronto Raptors (17-44) - New Orleans Hornets (35-27) 96:90 Toronto Raptors: Jose Calderon - 22 (3x3, 7 zb., 16 as.), DeMar DeRozan - 17, Andrea Bargnani - 14, Sonny Weems - 14, James Johnson - 13, Amir Johnson - 8 (10 zb., 7 bl.), Ed Davis - 6 (8 zb.), Jerryd Bayless - 2, Leandro Barbosa - 0. New Orleans Hornets: David West - 19 (10 zb.), Carl Landry - 17, Jarrett Jack - 17, Marco Belinelli - 13 (3x3), Trevor Ariza - 10, Chris Paul - 7 (5 as.), Willie Green - 4, Jason Smith - 2, Emeka Okafor - 1 (7 zb.), Quincy Pondexter - 0. Zobacz skrót meczu: Memphis Grizzlies (34-28) - San Antonio Spurs (49-11) 109:93 Memphis Grizzlies: Zach Randolph - 21 (10 zb., 5 as., 4 prz.), Darnell Arthur - 21 (8 zb., 3 bl.), Tony Allen - 20, Mike Conley - 18 (9 as.), O.J. Mayo - 9, Sam Young - 6, Hamed Haddadi - 6, Marc Gasol - 4, Shane Battier - 2, Jason Williams - 2, Greivis Vasquez - 0, Rodney Carney - 0. San Antonio Spurs: Gary Neal - 14, Tim Duncan - 9 (8 zb.), DeJuan Blair - 9, Manu Ginobili - 9 (7 as), Antonio McDyess - 9, Richard Jefferson - 7, Tiago Splitter - 7, James Anderson - 7, Steve Novak - 7, George Hill - 6, Chris Quinn - 6, Matt Bonner - 3. Zobacz skrót meczu: Minnesota Timberwolves (14-47) - Los Angeles Lakers (43-19) 79:90 Minnesota Timberwolves: Wesley Johnson - 20 (3x3, 8 zb.), Michael Beasley - 14, Kevin Love - 13 (11 zb.), Luke Ridnour - 9 (5 as.), Lazar Hayward - 6, Jonny Flynn - 5 (5 as.), Darko Milicić - 4, Wayne Ellington - 4, Anthony Randolph - 4, Nikola Peković - 0, Anthony Tolliver - 0. LA Lakers: Kobe Bryant - 24, Andrew Bynum - 14 (7 zb.), Pau Gasol - 12 (17 zb.), Lamar Odom - 12 (11 zb.), Derek Fisher - 9, Shannon Brown - 8, Ron Artest - 6 (3 prz.), Steve Blake - 3, Luke Walton - 2. Zobacz skrót meczu: Portland Trail Blazers (33-27) - Houston Rockets (31-31) 87:103 Portland Trail Blazers: Nicolas Batum - 22 (3x3), LaMarcus Aldridge - 14 (5 as.), Gerald Wallace - 14 (3x3, 10 zb., 3 prz.), Andre Miller - 13 (6 as.), Wesley Matthews - 9, Patrick Mills - 8, Brandon Roy - 4, Luke Babbitt - 2, Marcus Camby - 1 (7 zb.), Jarron Collins - 0, Armon Johnson - 0. Houston Rockets: Luis Scola - 21, Kyle Lowry - 21 (3x3, 11 as.) Kevin Martin - 20 (3x3), Chase Budinger - 14, Courtney Lee - 10, Chuck Hayes - 7 (7 zb., 3 prz.), Patrick Patterson - 6, Goran Dragić - 2, Brad Miller - 2, Terrence Williams - 0. Zobacz skrót meczu: