Los Angeles Lakers - bardzo oględnie rzecz ujmując - nie mają najlepszego sezonu. Ostatnio zaliczyli trzy porażki z rzędu, przerywając pechową passę dopiero triumfem nad najgorszą drużyną Konferencji Zachodniej, Houston Rockets. Szybko jednak ponownie zeszli ze zwycięskiej ścieżki. W nocy z środy na czwartek "Jeziorowcy" ulegli bowiem Sacramento Kings 111-116 - na nic się zdała po raz kolejny w bieżącej kampanii świetna postawa LeBrona Jamesa, który był o kilka kroków od triple-double (32 pkt, osiem zbiórek, dziewięć asyst). W zasadzie tylko jedna osoba związana z LAL, która zjawiła się w Crypto.com Arena, miała pewien konkretny powód do zadowolenia. Kibic LA Lakers zgarnął sporą nagrodę. Co za rzut! Mowa tu o pewnym kibicu, który w przerwie między kwartami wziął udział w w specjalnym konkursie, w którym do wygrania była niebagatelna kwota 70 tys. dolarów, co w przeliczeniu na naszą walutę wynosi ok. 306 tys. zł. Co musiał zrobić? Wyzwanie było naprawdę niełatwe, bowiem polegało na trafieniu piłką do kosza po rzucie wykonanym dokładnie z połowy parkietu. David (bo taki imię nosi ów kibic) wykazał się jednak dużymi zdolnościami w tym temacie, bowiem z dużą lekkością posłał piłkę wysoko nad placem gry i ta... zatrzepotała wkrótce w siatce. Nagranie z całego zdarzenia robi furorę w sieci: NBA. Los Angeles Lakers spróbują powstrzymać Moranta i Grizzlies Inni kibice Lakers zapewne trzymają kciuki za równie spektakularną skuteczność samych zawodników - "King James" i spółka już niebawem, bo w nocy 21 stycznia, zagrają swój kolejny mecz na własnym terenie z nie byle kim, bo rozpędzonymi Memphis Grizzlies, którym przewodzi Ja Morant. Niedługo później klub z Kalifornii powalczy o triumf również chociażby z San Antonio Spurs, w których szeregach znajduje się reprezentant Polski Jeremy Sochan. Ta potyczka jest zaplanowana 04.30 26 stycznia wg czasu środkowoeuropejskiego. Zobacz także: Za gwiazdora wyznaczono nagrodę w ojczyźnie. Groźby śmierci i akcja FBI!