Koszykarze San Antonio Spurs sezon NBA zainaugurowali starciem z finalistą poprzedniego sezonu, Dallas Mavericks. I w derbach Teksasu ulegli na wyjeździe 109:120 - duży wpływ na końcowy rezultat miał Luka Doncić, który zakończył spotkanie z 28 punktami na koncie. Po stronie "Ostróg" najskuteczniejsi wówczas byli Julian Champagnie i Jeremy Sochan, którzy zdobyli po 18 "oczek". Sochan z dobrej strony pokazał się także w wygranym 109:106 meczu z Houston Rockets, w którym odnotował aż 12 zbiórek, najwięcej spośród zawodników obu drużyn. Do dorobku zespołu dołożył też 17 punktów, co przy wyczynie Victora Wembanyamy, który zdobył 29 "oczek" wprawdzie nie było imponującym wynikiem, ale pokazało, że reprezentant Polski od początku rozgrywek jest w formie. Jeremy Sochan znowu błyszczy w NBA. Porażka San Antonio Spurs "Ostrogi" trzeci mecz sezonu rozegrały w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego, kiedy to ponownie zmierzyły się z Houston Rockets. Sochan, który spędził na boisku 34 minuty, znowu błysnął - zdobył 22 punkty, najwięcej spośród koszykarzy drużyny dowodzonej przez Gregga Popovicha. Do tego dorzucił dziewięć zbiórek i cztery asysty. Po końcowej syrenie jednak i tak nie świętował, ponieważ zespół San Antonio Spurs przegrał 101:106. W ekipie gości najlepiej spisał się Jalen Green, który do dorobku Houston Rockets dorzucił aż 36 punktów. Błysnął też Alperen Sengun, notując 12 zbiórek. W tym elemencie na parkiecie królował jednak Wembaynama, który mógł poszczycić się aż 20 zbiórkami. Sochan i spółka kolejny mecz rozegrają w czwartek 31 października, kiedy to na wyjeździe zmierzą się z Oklahoma City Thunder.