Ponad trzy lata - tyle czasu minęło od momentu, kiedy Polak wystąpił w meczu NBA. W lutym 2019 roku Marcin Gortat zanotował swój ostatni występ na parkiecie w barwach Los Angeles Clippers i... od tego czasu cisza. To jednak niebawem się zmieni, bo bramy NBA stanęły otworem przed szalenie zdolnym, młodym skrzydłowym - Jeremym Sochanem. 19-latek oficjalnie dołączył podczas draftu do San Antonio Spurs i - jak ocenia wielu różnych ekspertów - jest to dla niego bardzo obiecująca droga. Po ceremonii naboru zawodnik znalazł chwilę, by udzielić wywiadu dla telewizji Canal+ Sport - i jak przyznał wciąż nie dowierza temu, co właśnie wydarzyło się w jego życiu. Jeremy Sochan: Komisarz ligi powiedział mi, że w Spurs będę się świetnie bawił "Jeszcze nie. Może jutro, ale to zobaczymy" - odpowiedział z uśmiechem gracz na pytanie o to, czy dotarło już do niego, że będzie grać dla słynnych Spurs. Zdradził przy okazji, co powiedział mu na ucho komisarz ligi Adam Silver, gdy witał go w świetle kamer w zespole "Ostróg". "Stwierdził, że to bardzo dobry zespół i będę się w nim dobrze bawił- i że będę dobrze tam grał!" - mówił Sochan. Jeremy Sochan: Jestem gotowy na NBA, dobrze mi się gra pod presją "Myślę, że jestem gotowy [na grę w NBA - dop. red.]. Na pewno będzie stres i presja, ale uważam, że gram dobrze, kiedy ta presja jest" - orzekł Polak, który zdążył już zostać porównany do Borisa Diawa, niegdysiejszego zawodnika Spurs, silnego skrzydłowego o bardzo wszechstronnych uzdolnieniach. "Zostaję w Teksasie!" - skwitował z uśmiechem Jeremy Sochan, który wcześniej w lidze akademickiej grał dla drużyny Uniwersytetu Baylora, którego siedziba znajduje się w teksańskim Waco. Oficjalny debiut Sochana w NBA już za kilka miesięcy - sezon najlepszej koszykarskiej ligi świata wystartuje w październiku.