- Nie lubię mówić, że coś jest zachwycające, fantastyczne, ale nawet te słowa nie określą właściwie jego występu - powiedział trener Bucks Scott Skiles o Jenningsie, który w tym sezonie debiutuje w zawodowej lidze. Bohater wieczoru w hali Bradley Center do kosza rywali zaczął trafiać od... drugiej kwarty. W trzeciej uzyskał 29 pkt, czyli o trzy więcej niż gracze Warriors w tej części gry. Z kronik klubu z Milwaukee wymazał punktowy rekord debiutanta, który od 21 lutego 1970 roku należał do słynnego Kareema Abdula-Jabbara i był gorszy o cztery punkty. Gdyby Jennings zdobył dwa punkty więcej, to wyrównałby strzelecki rekord klubu. 11 listopada 2006 roku Michael Redd w spotkaniu z Utah Jazz zdobył dla Bucks 57 pkt. Trzech punktów zabrakło mu z kolei do wyrównania najlepszego osiągnięcia "pierwszoroczniaka" w NBA, które od 1960 roku należy do legendarnego Wilta Chamberlaina. - Takiego meczu w wykonaniu debiutanta jeszcze nie widziałem, a pracuję w tym biznesie już ponad 30 lat - przyznał szkoleniowiec gości Don Nelson. Jennings trafił 21 z 34 rzutów z gry, w tym siedmiokrotnie (na osiem prób) za trzy punkty. "Kozły" wygrały piąty mecz w sezonie i prowadzą w tabeli Central Division. W ekipie Golden State, która przegrała szóste spotkanie, najskuteczniejszy był Monta Ellis - 26 pkt. Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Indiany Pacers, którzy we własnej hali pokonali Boston Celtics 113:104. Do sukcesu gospodarzy najbardziej przyczynił się duet Danny Granger - Dahntay Jones. Pierwszy z nich zdobył 29 pkt, a drugi - 25. Wśród gości najcelniej rzucał Ray Allen - 24 pkt. Coraz lepiej radzą sobie w bieżących rozgrywkach Cleveland Cavaliers. W sobotę pokonali przed własną publicznością Utah Jazz 107:103 i była to ich czwarta z kolei wygrana. Trenerzy obu zespołów skorzystali w tym spotkaniu ledwie z 16 graczy (po ośmiu). Po 21 punktów dla gospodarzy uzyskali LeBron James i Mo Williams, a Carlos Boozer z dorobkiem 25 pkt był najskuteczniejszy wśród "Jazzmanów". Jednej dziesiątej sekundy zabrakło koszykarzom New Jersey Nets, by cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie. Niemal równo z końcową syreną Dwyane Wade trafił jednak za trzy punkty i zapewnił wygraną Miami Heat 81:80. Była to jego jedyna udana trzypunktowa próba w tym spotkaniu. Wade zakończył mecz z 22 pkt na koncie, a sześć więcej w ekipie gospodarzy zdobył Udonis Haslem. Trenton Hassell z 17 pkt był wyróżniającym się graczem Nets, którzy przegrali wszystkie 10 dotychczasowych meczów i są jedynym zespołem w lidze bez zwycięstwa. Sobotnie wyniki: Atlanta Hawks - New Orleans Hornets 121:98 Indiana Pacers - Boston Celtics 113:104 Washington Wizards - Detroit Pistons 103:106 Charlotte Bobcats - Portland Trail Blazers 74:80 Cleveland Cavaliers - Utah Jazz 107:103 Miami Heat - New Jersey Nets 81:80 Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 94:88 Memphis Grizzlies - Minnesota Timberwolves 97:87 Milwaukee Bucks - Golden State Warriors 129:125 San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 98:101