Władze Spurs były bardzo zawiedzione występem drużyny w poprzednim sezonie - Tim Duncan i spółka odpadli w pierwszej rundzie play off. Dynamiczny Jefferson na pewno wzmocni zespół, którego trzon tworzą Duncan, Tony Parker i Manu Ginobili. "Ostrogi" straciły jednak ważnych graczy zadaniowych. Dla Bucks wymiana ma głównie znaczenie ekonomiczne. Jefferson zarabiał o trzy miliony dolarów więcej niż pozyskana trójka. Co więcej ich kontrakty kończą się po sezonie 2009/10. Dzięki temu Bucks będą miały więcej pieniędzy na wolnych zawodników lub na przedłużenie umów z obecnymi gwiazdami. Nie wykluczone, że Bowen wróci jednak do Spurs - "Kozły" mogą się zdecydować na wykupienie jego umowy za mniejsze pieniądze. W takim wypadku drużyna z Teksasu będzie zainteresowana odzyskaniem specjalisty od gry w obronie.