Władze Houston Rockets wiedzą, że ich zawodnik nie jest jeszcze w pełni gotowy i chcą, żeby cierpliwie czekał. McGrady czuje jednak olbrzymi głód gry. Trudno się dziwić. Ostatni mecz rozegrał na początku lutego tego roku. W zaistniałej sytuacji twierdzi nawet, że władze zespołu blokują jego powrót na boisku. Podobno doprowadziło to nawet do konfliktu między tymi dwiema stronami. Czy to oznacza, że McGrady może opuścić Houston? Pozyskaniem zawodnika podobno zainteresowany jest New York Knicks. Ta ekipa chciała mieć T-Maca w swoich szeregach już w przeszłości. Negocjacje jednak kończyły się fiaskiem. Teraz, w świetle informacji o konflikcie, znowu chcą spróbować i teraz liczą, że wszystko potoczy się po ich myśli. Kiedy słyszę T-Mac to od razu widzę świetnego koszykarza, ale nie do końca spełnionego. Miał potencjał, potrafił rozgrywać genialne mecze, ale nigdy nie udało mu się poprowadzić żadnego ze swoich zespołów choćby do drugiej rundy Playoffs. Nie da się jednak zapomnieć jak w 35 s zdobył 13 pkt i poprowadził Houston do zwycięstwa nad San Antonio Spurs albo jak zdobył 62 "oczka" w meczu z Washington Wizards. <a href="http://www.enbiej.blog.interia.pl/?id=1806033">Dyskutuj na blogu</a>