Joel Embiid to bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci NBA - w poprzednim sezonie zasadniczym najlepszej koszykarskiej ligi świata zdobywał przeciętnie 30,6 pkt na mecz i uzyskał ostatecznie tytuł najlepszego strzelca, wyprzedzając takie tuzy, jak chociażby LeBron James czy Giannis Antetokounmpo. Nikt przy tym nie może mu zarzucić bycia "graczem jednego sezonu", bo od lat zachwyca na amerykańskich parkietach, a od 2018 roku nie opuścił ani jednego Meczu Gwiazd. Nie dziwi więc, że zdecydowana większość drużyn NBA chciałaby go mieć u siebie - podobnie jak wiele światowych reprezentacji. I to jest właśnie bardzo ciekawy wątek. Embiid bowiem przyszedł na świat w Kamerunie - natomiast nigdy nie rozegrał meczu w kadrze tego kraju w oficjalnych zawodach organizowanych przez Międzynarodową Federację Koszykówki (FIBA). To daje mu otwartą drogę do gry dla innych państw - natomiast sam zainteresowany w głowie miał od dawna tylko jedno: występowanie dla Francji. Joel Embiid może grać dla Francji. Koszykarz właśnie otrzymał obywatelstwo Środkowy już kilka lat temu złożył wniosek o przyznanie mu obywatelstwa tego europejskiego kraju, ale osiągnięcie tego celu okazało się trudniejsze, niż mógł przypuszczać. Ostatecznie jednak, jak informuje m.in. Yahoo Sports czy "Marca", procedura w tej sprawie została zakończona i niebawem center będzie mógł włożyć strój "Les Bleus". To o tyle znamienne, że Francuzi już za dwa lata będą gospodarzami letnich igrzysk olimpijskich, które odbędą się w Paryżu. "Trójkolorowi" mają więc wielkie nadzieje na to, by zdobyć złoto na własnym terenie, a umiejętności kogoś takiego jak Joel Embiid z całą pewnością okażą się niezwykle istotne. Zawodnik nie będzie mieć przy tym na pewno problemów z aklimatyzacją - w Kamerunie, skąd pochodzi, język francuski jest w powszechnym użyciu i - obok angielskiego - ma on również status urzędowy. Co więcej bliska rodzina sportowca mieszka we Francji i to z całą pewnością również miało wpływ na decyzję 28-latka dotyczącą jego kariery reprezentacyjnej. Joel Embiid miał trudne początki w NBA Joel Embiid w Stanach Zjednoczonych znalazł się jako nastolatek. W 2014 roku został wybrany w pierwszej rundzie draftu z bardzo wysokim, trzecim numerem przez Philadelphia 76ers, dla których gra niezmiennie od tamtej pory. Na debiut w NBA, z powodu zmagania się z kontuzjami, musiał jednak poczekać aż do 2016 roku. Na szczęście problemy zdrowotne nie złamały jego kariery - "Sixers" z pewnością nie żałują, że nie przestali wierzyć w środkowego. Zobacz także: Nowy format play-off zatwierdzony