Gortat pierwszy raz w tym sezonie musiał opuścić mecz z powodu dolegliwości zdrowotnych. Na razie największe kłopoty i wyzwanie sprawia mu zakładanie skarpet i wiązanie butów. - Jestem rozczarowany, że opuściłem spotkanie, co rzadko w ogóle zdarzało mi się w karierze. Miałem małe problemy zdrowotne w minionym tygodniu, przez sześć - siedem dni. Nie potraktowałem sygnałów organizmu, w taki sposób jak powinienem, no i stało się. Nie jest to poważna sprawa. Wrócę na parkiet na pewno. Trochę ćwiczeń, trochę zabiegów fizykoterapii i będę z powrotem - powiedział dziennikowi "Washington Post" polski środkowy. Nie wiadomo, czy Polak zagra w piątkowym spotkaniu w Los Angeles z Lakers (bilans 22-45), którzy nie mają już szans na awans do play off. Wizards z bilansem 35 zwycięstw i 33 porażek nadal zajmują szóste miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Wcześniej wystąpił w 67 spotkaniach i tylko inauguracyjnego nie rozpoczął w pierwszej piątce. Ostatnio był w wysokiej formie. We wtorkowym meczu w Sacramento z drużyną Kings uzyskał 28. double-double w bieżących rozgrywkach (19 pkt, 14 zbiórek). W 15 meczach od lutowej przerwy na Weekend Gwiazd notował średnio 15,7 pkt i 11,3 zb., czyli więcej niż w najlepszym swoim sezonie 2011/12 w barwach Phoenix Suns (15,4 i 10,0).