Golden State Warriors to jedyna niepokonana drużyna w tym sezonie. "Mamy pewien rodzaj pewności siebie. Po prostu nie czujemy, że moglibyśmy przegrać w najbliższym czasie. Co więcej, wiemy, że możemy grać jeszcze lepiej" - powiedział Stephen Curry. Rozgrywający Warriors tym razem nie musiał forsować tempa. Zdobył 19 punktów (najmniej w tym sezonie) i miał siedem asyst. Minimum cztery punkty zdobyło za to jeszcze aż 11 zawodników jego drużyny, najwięcej - 21 - Klay Thompson. Obrońcy tytułu mieli ponad pięćdziesięcioprocentową skuteczność rzutów z gry i praktycznie cały czas kontrolowali przebieg meczu. Przed ostatnią kwartą prowadzili 91:79, a na jej początku jeszcze powiększyli przewagę do 19 pkt. "Wojownicy" we wtorek mogą zostać samodzielnymi rekordzistami. We własnej hali zmierzą się z jedną z najsłabszych drużyn rozgrywek - Los Angeles Lakers. "Jeziorowcy" mają na koncie dwa zwycięstwa i 11 porażek. Minionej nocy ulegli u siebie Portland Trail Blazers 93:107. Gości do triumfu poprowadził Damian Lillard. Uzyskał 30 pkt i 13 asyst. Po słabym początku coraz lepiej wygląda gra New Orleans Pelicans. W piątek pokonali San Antonio Spurs, a tym razem Phoenix Suns 122:116. W zwycięskiej drużynie nie do zatrzymania był Anthony Davis - 32 pkt, 19 zbiórek i cztery bloki. W drużynie "Słońc" wyróżnił się Eric Bledsoe - 29 pkt. W kryzysie jest natomiast zespół Los Angeles Clippers. Mająca wysokie aspiracje drużyna przegrała siódme z ostatnich dziewięciu spotkań i z bilansem 6-7 zajmuje dopiero ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Podopieczni trenera Doca Riversa na własnym parkiecie ulegli Toronto Raptors 80:91. "Jesteśmy sfrustrowani, co w naszej sytuacji jest całkiem normalne. Nie możemy jednak pozwolić by to uczucie miało na nas negatywny wpływ. Musimy się z tym uporać" - przyznał Blake Griffin. Skrzydłowy Clippers zdobył tylko dziewięć punktów. W kanadyjskiej drużynie prym wiedli DeMar DeRozan, DeMarre Carroll (obaj po 21 pkt) i Argentyńczyk Luis Scola - 20 pkt. Minionej nocy ciekawie było w Oklahoma City, gdzie miejscowi Thunder podejmowali Dallas Mavericks. Po wyrównanym meczu gospodarze wygrali 117:114. Remis był jeszcze na nieco ponad minutę przed ostatnią syreną. W decydującym momencie nie zawodził Russell Westbrook, który zdobył ostatnie sześć punktów dla Thunder. W całym spotkaniu uzyskał 31 pkt, 11 asyst i pięć przechwytów. Zespół Golden State Warriors jest liderem Konferencji Zachodniej z bilansem 15-0. Drugie miejsce zajmuje San Antonio Spurs (10-3), a trzecie Dallas Mavericks (9-5). Na Wschodzie prowadzi Cleveland Cavaliers (10-3), przed Chicago Bulls (8-4) i Miami Heat (8-4). Drużyna Marcina Gortata Washington Wizards zajmuje 5. miejsce (6-4). Wyniki niedzielnych meczów NBA: Brooklyn Nets - Boston Celtics 111:101 Denver Nuggets - Golden State Warriors 105:118 Los Angeles Clippers - Toronto Raptors 80:91 Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 93:107 New Orleans Pelicans - Phoenix Suns 122:116 Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 117:114