Rywalizacja o awans do finału NBA toczy się do czterech zwycięstw. Mistrzowie sprzed dwóch lat i finaliści z poprzedniego sezonu musieli jednak w niedzielę sporo się napracować, by wygrać we własnej hali. Przed dłuższy czas to "Ostrogi" sprawiały lepsze wrażanie. Koszykarze z San Antonio do przerwy prowadzili 62:42 (ich największa przewaga wynosiła 25 punktów). W tym czasie 18 ze swoich 26 punktów zdobył Kawhi Leonard, a 17 "oczek" dodał Aldridge. Goście w trzeciej kwarcie stracili jednak Leonarda, który definitywnie opuścił parkiet na siedem minut i 53 sekundy przed jej końcem z powodu skręcenia stawu skokowego. "To jest bardzo bolesne, ponieważ już podkręciłem go wcześniej. Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać sytuacja we wtorek (kiedy odbędzie się kolejny mecz - przyp. red.)" - przyznał Leonard. Od zejścia jednego z liderów Warriors zdobyli 18 punktów bez odpowiedzi i przegrywali już tylko 73:78. W trzeciej kwarcie Curry rzucił 19 "oczek", w tym trafił 5 z 6 za trzy punkty. Mimo to na początku czwartej kwarty Spurs wciąż prowadzili (90:81). Gospodarze cały czas jednak nacierali, dwa razy za trzy trafił m.in. Kevin Durant (w sumie zdobył 34 punkty), i na cztery minuty i dziewięć sekund przed końcem "Wojownicy" objęli prowadzenie 101:100, pierwsze od stanu 8:7. Koszykarze z Oakland ostatecznie wygrali to spotkanie, choć walka trwała do samego końca. Przy stanie 113:110 Aldridge nie trafił za trzy punkty, ale Patty Mills, który zastępował kontuzjowanego Tony'ego Parkera, został sfaulowany na pół sekundy przed końcem. Australijczyk trafił pierwszy rzut wolny, drugi spudłował, licząc na zbiórkę, ale piłkę przejęli Warriors i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. W finale na Wschodzie rywalizacja jeszcze się nie rozpoczęła, gdyż znamy dopiero jednego finalistę - Cleveland Cavaliers. Drugiego poznamy dziś w nocy czasu polskiego, po siódmym meczu Boston Celtics z Washington Wizards, w którym gra Marcin Gortat. Konferencja Zachodnia: Golden State Warriors - San Antonio Spurs 113:111 (16:30, 26:32, 39:28, 32:21) (w rywalizacji play-off do czterech zwycięstw Warriors prowadzą 1-0)