Gospodarze wygrali z Chicago Bulls 102:94, a Kidd był bliski uzyskania 100. triple-double w karierze. Zdobył 11 punktów, zebrał dziewięć piłek i zanotował osiem asyst. - Jestem szczęśliwy, że wróciłem do domu. Tutaj się przecież wszystko dla mnie zaczęło - stwierdził obrońca. San Antonio Spurs pokonały Atlanta Hawks 89:74, choć konia z rzędem dla tego, kto by pomyślał o zwycięstwie gospodarzy po pierwszej kwarcie. W niej podopieczni Gregga Popovicha zdobyli tylko pięć punktów, ustanawiając klubowy rekord w najmniejszej ilości "oczek" na kwartę. - Nie mogliśmy już grać gorzej - powiedział po meczu Tony Parker, obrońca Spurs. - Na szczęście zaczęliśmy trafiać i jakoś poszło - dodał. To nie był jedyny niechlubny klubowy rekord ustanowiony przez Spurs w pierwszej kwarcie. Do tego trzeba dodać ilość celnych rzutów z gry (jeden) i skuteczność (1 z 17, czyli sześć procent). Potem było już jednak zdecydowanie lepiej i ostatecznie "Ostrogi" przedłużyły swoją najlepszą serię zwycięstw w tym sezonie do sześciu. Wyniki: Indiana Pacers - Toronto Raptors 98:102 New Orleans Hornets - Washington Wizards 92:95 Dallas Mavericks - Chicago Bulls 102:94 San Antonio Spurs - Atlanta Hawks 89:74 Denver Nuggets - Detroit Pistons 93:98 Los Angeles Clippers - Boston Celtics 76:104