Najlepszym graczem meczu był Grant Hill, który zdobył 34 punkty, trafiając cztery razy za trzy, w tym rzut dający remis 99:99 w czwartej kwarcie. Z resztą to spotkanie było podobne do kilku już wcześniej rozgrywanych przez Suns. Goście szybko zdobyli wysokie prowadzenie w pierwszej kwarcie, głównie dzięki Hillowi, który rzucił w tej części meczu 14 punktów. Suns prowadzili nawet 11 punktami, ale dobra końcówka Pacers pozwoliła im zmniejszyć straty do 29:33. W drugiej kwarcie w barwach Suns zadebiutował nowy rozgrywający Aaron Brooks, który przyszedł w wymianie za Gorana Dragicia z Houston Rockets. Widać było jego brak zgrania z drużyną. Jednak "Słońca" regularnie budowały swoją przewagę i na przerwę schodzili prowadząc 60:51. Gortat do przerwy był bliski double-double, miał 9 punktów i 8 zbiórek. Trzecia kwarta to utrzymywanie przewagi przez gości. Drużyną świetnie kierował Steve Nash, który w całym meczu rozdał aż 13 asyst. Ze strony Pacers bardzo dobrze grali Danny Granger, a także rezerwowi Tyler Hansbrough i A.J. Price. Po trzech kwartach wynik brzmiał 82:72 dla Suns. Ostatnia kwarta przypominała wyjazdowe mecze z Sacramento Kings i Detroit Pistons. Suns roztrwonili całą swoją przewagę i omal nie przegrali tego spotkania. W całym sezonie pięciokrotnie przegrywali czwartą kwartę różnicą 10 lub więcej punktów. Wszystkie te mecze przegrali. Dziś po raz pierwszy odnieśli zwycięstwo. Na dwie minuty przed końcem meczu Pacers wyszli na prowadzenie po trafieniu Jeffa Fostera. Suns nie potrafili odpowiedzieć koszem. Przewagę do 99:96 zwiększył trafiając dwa wolne Granger. Przeprowadzili jednak kolejną akcję skuteczną. Nash znalazł na pozycji Hilla, który trafiając za trzy doprowadził do remisu. Gospodarze w swojej akcji pospieszyli się z rzutem i nie trafili. Suns jednak nie wykorzystali swojej szansy. Grali za długo i nie zdążyli oddać rzutu w ciągu 24 sekund akcji. Ostatnim rzutem mecz próbował wygrać Granger, ale nie trafił i mieliśmy dogrywkę. Suns rozpoczęli ją od siedmiu punktów z rzędu wychodząc na wydawać by się mogło pewne prowadzenie 106:99. Ale w kolejnych akcjach nie mogli sforsować obrony gospodarzy i zaczęli tracić prowadzenie. Granger zdobył cztery punkty, a Price dwa i wynik brzmiał 106:105. Na 31 sekund przed końcem trochę przypadkiem piłka trafiła w ręce Polaka, a ten szybko oddał rzut półhakiem trafiając na 108:105. Pacers w odpowiedzi zagrali szybką akcję, w której Josh McRoberts trafił za dwa z faulem. Wykorzystał rzut osobisty doprowadzając do remisu. Gościom pozostało 23.9 sekundy do końca. Przy pierwszej próbie dograli do 3.5 sekundy przed końcem i wzięli czas. Dobrze rozrysowana akcja wyprowadziła na pozycję Channinga Frye'a, który równo z końcową syreną dał zwycięstwo swojej drużynie. Indiana Pacers:Danny Granger - 25 (3x3, 6 as., 3 prz.), A.J. Price - 18 (4x3), Tyler Hansbrough - 13, Brandon Rush - 11 (8 zb.), Roy Hibbert - 8 (4 bl.), Darren Collison - 7 (5 as.), Paul George - 7, Dahntay Jones - 7, Josh McRoberts - 6, Jeff Foster - 4 (12 zb.), Lance Stephenson - 2. Phoenix Suns: Grant Hill - 34 (4x3, 9 zb.), Marcin Gortat - 17 (11 zb.), Jared Dudley - 15, Channing Frye 14 (3x3, 10 zb.), Steve Nash - 10 (13 as.), Robin Lopez - 8, Vince Carter - 7, Aaron Brooks - 3, Hakim Warrick - 2, Mickael Pietrus - 0. Wyniki pozostałych niedzielnych meczów koszykarskiej ligi NBA Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 91:95 Miami Heat - New York Knicks 86:91 Minnesota Timberwolves - Golden State Warriors 126:123 New Orleans Hornets - Houston Rockets 89:91 Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers 87:90 Orlando Magic - Charlotte Bobcats 100:86 Portland Trail Blazers - Atlanta Hawks 83:90 San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 95:88 Toronto Raptors - Dallas Mavericks 96:114