"Czarodzieje" nadal są wiceliderami Konferencji Wschodniej. W tym zaciętym spotkaniu, w którym prowadzenie zmieniało się 12-krotnie, tyle samo razy tablica pokazywała remis, a wynik rozstrzygał się w ostatnich sekundach, 30-letni polski środkowy znów był ważną postacią zespołu. Gortat okazał się szczególnie przydatny właśnie w decydującym fragmencie meczu. Wrócił na boisko z ławki na 2.40 min przed jego zakończeniem, przy wyniku 98:97 dla Detroit. Zaraz też wywalczył piłkę w ataku po niecelnym rzucie Brazylijczyka Nene, po czym sam zdobył punkty z półdystansu, otrzymując podanie od Paula Pierce'a. Jego drużyna odzyskała prowadzenie (99:98). Po chwili zebrał piłkę w ataku, a po trafieniu Johna Walla na 101:100, w kolejnej akcji polski jedynak w NBA otrzymał znakomite podanie od Nene i efektownym wsadem podwyższył na 103:100, gdy do ostatniej syreny pozostawało 39 sekund. Tego prowadzenia Wizards już nie oddali, mimo nerwowej końcówki. W sumie Polak przebywał na parkiecie 26 i pół minuty, trafił siedem z 12 rzutów z gry i spudłował obydwa wolne. Przeciwko Pistons, jednej z najlepiej zbierających drużyn w lidze, prowadzonej przez swojego byłego trenera z Orlando Magic Stana Van Gundy'ego, wywalczył na tablicach 13 piłek (osiem w obronie i pięć w ataku) - najwięcej z wszystkich uczestników meczu, co jest także jego rekordem sezonu. Miał także dwie asysty, przechwyt, dwa bloki, trzy straty (wszystkie w pierwszej kwarcie) i dwa faule. Dwukrotnie sam został zablokowany. Liderem Wizards w kolejnym spotkaniu był rozgrywający John Wall - 27 pkt i 11 asyst, który uzyskał piąte double-double w sezonie. Bohaterem ekipy był także rezerwowy Rasual Butler - 18 pkt, z czego 11 w czwartej kwarcie (m.in. dwa z rzutów wolnych na cztery sekundy przed końcem, ustalające wynik spotkania). Dwucyfrowe zdobycze mieli również Pierce - 13 i Kris Humphries - 12. W drużynie gości, która pierwszy raz w tym sezonie zdobyła więcej niż 100 punktów (w końcówce pierwszej kwarty prowadziła 34:21), popisowy mecz rozegrał Brandon Jennings - 32 pkt (rekord sezonu) i 10 asyst. Kentavious Caldwell-Pope dodał 20 pkt, a Greg Monroe - 18 i 9 zbiórek. Pistons przegrali czwarty kolejny mecz na wyjeździe. Wizards z sześcioma zwycięstwami i dwiema porażkami są wiceliderami Konferencji Wschodniej, ustępując tylko Toronto Raptors (7-1). Tak udanego startu nie mieli od sezonu 1975/76. W obecnych rozgrywkach jeszcze nie przegrali we własnej hali, w środę odnieśli trzecie kolejne zwycięstwo w Verizon Center, co ostatnio zdarzyło im się na początku sezonu 2006/07. W sobotę będą mogli przedłużyć tę serię, gdy w Waszyngtonie zmierzą się z Orlando Magic (3-6). Wyniki środowych meczów NBA: Atlanta Hawks - Utah Jazz 100:97 Boston Celtics - Oklahoma City Thunder 94:109 Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 113:130 Miami Heat - Indiana Pacers 75:81 Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 101:113 New Orleans Pelicans - Los Angeles Lakers 109:102 New York Knicks - Orlando Magic 95:97 Phoenix Suns - Brooklyn Nets 112:104 Washington Wizards - Detroit Pistons 107:103