Dallas Mavericks mieli po środowej serii spotkań ligi NBA wiele powodów do zadowolenia - podopieczni Jasona Kidda pokonali spisujących się bardzo dobrze w tym sezonie Golden State Warriors w stosunku 99-82. Gwiazdą meczu był - raczej bez specjalnego zaskoczenia - Luka Donczić. Słoweniec zdobył dla "Mavs" 26 punktów, najwięcej spośród wszystkich zawodników na parkiecie, a do tego dołożył siedem zbiórek i osiem asyst. Dla "Wojowników" najwięcej punktów trafił Andrew Wiggins - łącznie uzyskał 17 "oczek". Dallas Mavericks pamiętają o wybitnym graczu. Dirk Nowitzki musiał ocierać łzy Po zakończonym spotkaniu fani Mavericks zgromadzeni w American Airlines Center w Dallas nie rozeszli się jednak od razu do domów - czekała ich bowiem specjalna ceremonia mająca na celu uhonorowanie legendy zespołu z Teksasu - Dirka Nowitzkiego.Jej najważniejszym i - jak można rzec, tradycyjnym dla NBA elementem - było zawieszenie pod sufitem hali specjalnej płachty, na której widniał m.in. numer 41, z którym Nowitzki występował w latach 1998-2019. Niemiecki gracz nie zdołał ukryć wzruszenia zarówno w trakcie tego uroczystego momentu, jak i całej ceremonii."Niemal udało mi się przejść przez to wszystko nie dając się ponieść emocjom" - mówił chwilę wcześniej Nowitzki, cytowany przez nba.com. "Zawsze znajdziecie jednak na mnie sposób" - zażartował były koszykarz. Dirk Nowitzki doczeka się swojego pomnika. Stanie on przed obiektem Mavericks Częścią wydarzenia było również odsłonięcie miniaturowej wersji pomnika Nowitzkiego, który ma w przyszłości stanąć przed sportową areną, na której mecze rozgrywają teksańczycy. Figurę zaprezentował osobiście Mark Cuban, właściciel franczyzy."Ten pomnik będzie stał przed naszym obiektem, kolejnym obiektem i jeszcze następnym. I będzie wielki" - zapewniał Cuban. Nie jest to pierwszy tego typu hołd - jakiś czas temu część Olive Steet, ulicy znajdującej się obok American Airlines Center, została przemianowana na Nowitzki Way. Dirk Nowitzki zdobył z Dallas Mavericks jedno mistrzostwo Dirk Nowitzki do Dallas Mavericks trafił w 1998 roku z DJK Wuerzburg - ekipy wywodzącej się z rodzinnego miasta koszykarza. W ciągu 21 lat za oceanem Niemiec dorobił się statusu prawdziwej legendy - m.in. 14-krotnie uczestniczył w Meczu Gwiazd NBA, jest też szóstym najlepiej punktującym graczem w dziejach rozgrywek, a przy tym najlepszym pod tym względem nie-Amerykaninem. W trakcie swojej kariery zdobył w NBA dokładnie 31560 punktów.Koszykarz będzie do końca życia najlepiej wspominać zapewne sezon 2010/2011- to w trakcie tej kampanii zdobył z "Mavs" swoje jedyne mistrzostwo, zostając przy okazji MVP finałów. Paweł Czechowski