W roli głównej wystąpił Pau Gasol. Hiszpan rzucił 23 punkty (najwięcej w zespole), zaliczył pięć zbiórek, sześć asyst i trzy bloki. "Jeziorowcy" wygrali osiem z dziewięciu spotkań z Gasolem w podstawowym składzie. "Gramy dobrze i w każdym meczu liczymy na zwycięstwo" - powiedział Lamar Odom, który zapisał na swoim koncie 20 "oczek", zebrał 10 piłek pod tablicami, a jego cztery podania otworzyły drogę do kosza kolegom z drużyny. Lider Lakers Kobe Bryant zdobył w tym spotkaniu 17 punktów. Najlepszym strzelcem Clippers był Corey Maggette (23 pkt). W sobotę zwycięstwo, przed własną publicznością, odnotowali również liderzy Northwest Division - Utah Jazz, którzy przedłużyli do 14 serię wygranych meczów w Salt Lake City. Pokonali Atlanta Hawks 100:94. Spośród siedmiu zawodników Jazz, którzy w tym meczu uzyskali dwucyfrową zdobycz punktową, na pierwszy plan wysunął się Carlos Boozer - 21 pkt, 12 zbiórek i cztery asysty. Natomiast najskuteczniejszym graczem wieczoru był Josh Smith z Hawks - 30 pkt, 12 zbiórek oraz po dwa bloki i asysty. 37. wygrana w sezonie stała się udziałem broniących tytułu mistrzowskiego San Antonio Spurs, którzy pokonali u siebie 98:89 New Orleans Hornets. Dzięki temu "Ostrogi" zrównały się z nimi na prowadzeniu w Southwest Division. Gwiazdą meczu, który przyniósł Spurs szóste z rzędu zwycięstwo, był Manu Ginobili - oprócz 30 punktów, odnotował 12 asyst, najwięcej w karierze. Udanie wspierał go Tim Duncan - 25 punktów i 11 zbiórek. W Miami miejscowi Heat ponieśli 11. z rzędu porażkę w NBA, ulegając po dogrywce Philadelphia 76ers 96:101. Heat są najsłabszym zespołem ligi, a w tym sezonie wygrali tylko dziewięć spotkań i przegrali 44. Wyniki sobotnich meczów: Washington Wizards - Charlotte Bobcats 110:95 Miami Heat - Philadelphia 76ers 96:101 (po dogrywce) New Jersey Nets - Indiana Pacers 102:91 Milwaukee Bucks - Denver Nuggets 115:109 San Antonio Spurs - New Orleans Hornets 98:89 Utah Jazz - Atlanta Hawks 100:94 Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 95:113