- Nie chciałem, by zespół zrobił krok w wstecz - powiedział bohater spotkania, którego "awans" do pierwszej piątki wiąże się z kontuzją stopy Manu Ginobilego. Finley w ostatnich trzech meczach zdobywał średnio niewiele poniżej 20 punktów. Kings (bilans 10-14) byli bardzo blisko wygranej w SBC Center. Na 8 sekund przed syreną po "layupie" Bonzi Wellsa. Gracz gośći przy okazji tej akcji ograł Finleya (16 pkt), który zrewanżował się kilka sekund później, wykorzystując asystę Tony'ego Parkera i "czystą" pozycję z półdystansu. - Zaufałem Michaelowi, a on trafił - powiedział rozgrywający Spurs, który uzyskał 25 punktów i zaliczył 12 asyst. Zespół z Sacramento miał jeszcze szansę na zwycięstwo, ale piłka po rzucie za trzy Mike'a Bibby'iego - równo z syreną - odbiła się od tylnej części obręczy i Spurs (19-4) mogli się cieszyć z dziewiątego zwycięstwa w ostatnich dziesięciu spotkaniach. - Graliśmy świetne akcje - jedna po drugiej. Przy ostatniej po prostu zabrakło nam bardzo niewiele - powiedział szkoleniowiec gości Rick Adelman. - Jeśli nadal będziemy się tak spisywać, wszystko będzie dobrze. Dobiegła końca świetna seria Pata Rileya po powrocie na ławkę Heat. Drużyna z Miami przegrała w Cleveland po raz pierwszy w czwartym meczu pod jego wodzą, a jednym z głównych "winowajców" niepowodzenia była LeBron James. Lider Cavaliers, którzy zwyciężyli 115:107, zdobył 41 punktów (12/19 z gry, 15/16 z wolnych) oraz zapisał na swoim koncie 10 asyst i zespół z Cleveland wygrał po raz drugi z rzędu. - Jeśli taki gracz wpadnie w rytm, to co możesz zrobić - zapytał retorycznie Riley, który po raz pierwszy miał okazję prowadzić drużynę przeciwko Cavs z LeBronem w składzie. - Czasami jest się bezradny. Dwayne Wade zdobył 33 "oczek" dla Heat, ale nie zdołał trafić za trzy na 8 sekund przed końcem przy sześciopunktowym prowadzeniu gospodarzy. Shaquille O'Neal rzucił 10 "oczek" dla ekipy z Florydy, której seria czterech zwycięstw z rzędu została przerwana. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 17 grudnia Tabele NBA