Lampe zagrał tylko dwie minuty. Zaraz po wejściu na parkiet oddał niecelny rzut, a chwilę później sfaulował Manu Ginobili'ego. Po dwóch minutach Polaka w składzie wymienił Shawn Marion. Mecz zakończył sie porażką Phoenix Suns 84:86, ale wynik był niewiadomą do ostatniej syreny. Na 36 sekund przed końcem na prowadzeniu byli Spurs, ale punkty Rasho Nesterovica i Tony Parkera dały mistrzom prowadzenie, na 0,3 sekundy przed końcową syreną. Piłkę po czasie mieli gracze z Phoenix, ale Jake Voskuhl niecelnie podawał i piłkę przechwycił Hedo Turkoglu. Minionej nocy koszykarze Memphis Grizzlies wyrównali najdłuższą serię zwycięstw w historii występów w NBA. Siódmą z rzędu wygraną, ekipa ze stanu Tennessee wywalczyła z liderem Konferencji Zachodniej, zespołem Sacramento Kings, zwyciężając 109:95. Bohaterem spotkania w hali The Pyramid, był Jason Williams, który zdobył 14 ze swoich 25 punktów w pierwszej połowie, kiedy to Grizzlies odskoczyli rywalom. Ekipa z Memphis zrewanżowała się za porażkę z 23 grudnia, kiedy to Peja Stojakovic zaaplikował im 41 punktów. Tym razem Serb zdobył tylko 11 punktów, trafiając zaledwie 5 z 13 rzutów z gry. Drugiej z rzędu porażki, po serii trzynastu zwycięstw doznali Detroit Pistons. "Tłoki" musiały uznać wyższość Minnesota Timberwolves, którym ulegli 79:80. Decydujące o zwycięstwie punkty zdobył dla "Leśnych Wilków" Latrell Sprewell na 57 sekund przed końcową syreną. "Wolves" zaliczyli tym samym 10 z rzędu zwycięstwo we własnej hali. Kevin Garnett zakończył spotkanie z 22 punktami, a Sprewell zdobył o 5 "oczek" mniej. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 23 stycznia