Jordan w minionym sezonie średnio uzyskiwał 12,0 pkt i 15,2 zbiórek. Za kolejny blisko 30-letni zawodnik miał otrzymać 24,1 mln dolarów, ale zrezygnował z tych pieniędzy mając nadzieję, że podpisze korzystniejszą umowę. Wiele wskazuje na to, że cel osiągnie, bo zainteresowane nim jest Dallas Mavericks, które może zapłacić mu więcej. Jordan blisko związania się z teksańskim klubem był już w 2015 roku, ale ostatecznie został w Los Angeles. We wtorek natomiast do Clippers trafił Gortat, który został wymieniony przez jego dotychczasowy klub - Washington Wizards. Polak w cyklu 2017/18 średnio uzyskiwał 8,4 pkt i 7,6 zb. - znacznie mniej niż w poprzednich latach, bo zmianie uległ styl drużyny. Clippers będą czwartym klubem - po Orlando Magic, Phoenix Suns i Wizards - w karierze 34-letniego łodzianina w najlepszej lidze świata. Jego obecny kontrakt, podpisany w 2014 roku na pięć lat i na kwotę 60 mln dolarów, będzie obowiązywał jeszcze tylko przez rok. W walce o miejsce w podstawowym składzie Clippers pozostaje jeszcze cztery lata młodszy, mierzący 222 cm Serb Boban Marjanović. - Nie wiem w tym momencie, ile będę czasu spędzał na parkiecie, bo rozmowy na ten temat dopiero mnie czekają, ale jestem podekscytowany i pełen nadziei - powiedział Gortat. Zespół z Los Angeles jest w okresie przebudowy. Przed poprzednim sezonem stracił rozgrywającego Chrisa Paula, a w styczniu wymienił drugą ze swoich wielkich gwiazd - Blake'a Griffina. Rozgrywki 2017/18 zakończył na 10. miejscu w Konferencji Zachodniej z bilansem 42 zwycięstw i 40 porażek. Trenerem Clippers jest Doc Rivers, który w dorobku ma mistrzostwo NBA zdobyte 10 lat temu z Boston Celtics. Sezon 2018/19 rozpocznie się w październiku.