Przez większość meczu utrzymywała się niewielka przewaga Pelicans, która na początku czwartej kwarty sięgała dziesięciu punktów. Gospodarze jednak stratę zniwelowali, a do remisu 104:104 doprowadził Kyrie Irving na 11 s przed końcem. W dogrywce Celtics szli za ciosem i na dwie minuty przed jej zakończeniem prowadzili 113:110. W tym momencie ich gra jednak zacięła się. Spudłowali trzy kolejne rzuty, popełnili stratę i swojego dorobku już nie powiększyli. Oprócz Davisa grę gości napędzał przede wszystkim Jrue Holiday, który zdobył 23 pkt i miał siedem asyst. DeMarcus Cousins dołożył natomiast 19 pkt i 15 zbiórek. Ta trójka zdobyła wszystkie punkty Pelicans w dogrywce. - To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Celtics to mocna drużyna, więc wygrana z nimi jest wartościowa. W kluczowych momentach wszyscy pokazaliśmy co potrafimy - powiedział Davis. Wśród pokonanych najlepszy był Irving - 27 pkt. 25-letni rozgrywający trafił jednak tylko osiem z 24 rzutów z gry i popełnił aż sześć strat. - Muszę zacząć podejmować lepsze decyzje, kiedy jestem pod presją. Rywale coraz częściej skupiają na mnie obronę - przyznał Irving. Mimo porażki Celtics utrzymali prowadzenie w Konferencji Wschodniej. Mają bilans 34 zwycięstw i 11 porażek. Pelicans (23-20) na Zachodzie zajmują szóste miejsce. Najlepsi są broniący tytułu Golden State Warriors (36-9). Wyniki wtorkowych meczów koszykarskiej ligi NBA: Boston Celtics - New Orleans Pelicans 113:116 (po dogrywce) Denver Nuggets - Dallas Mavericks 105:102 Orlando Magic - Minnesota Timberwolves 108:102 Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 118:111