Według sądu, interes publiczny w trakcie sprawy cywilnej jest nadrzędny nad wolą kobiety do ochrony jej prywatności. - Strony powinny być równe przed sądem i to jest podstawowa zasada, która musi być przestrzegana - powiedział sędzia Richard Matsch, dodając iż zgoda na zachowanie anonimowości byłaby faworyzowaniem jednej ze stron. Prawnicy 20-letniej kobiety prosili Matsch o ochronę jej danych osobowych, tłumacząc, iż była ona podawana dużej presji publicznej i wielokrotnie grożono jej śmiercią. Do kontaktu seksualnego pomiędzy Bryantem a 19-letnią wówczas kobietą doszło w czerwcu ubiegłego roku w pobliżu Vail w hotelu "Cordillera Lodge and Spa". Niedawno prokuratura wycofała oskarżenie przeciwko koszykarzowi, co doprowadziło do umorzenia sprawy karnej. Według oskarżenia, domniemana poszkodowana w sprawie o seksualną napaść nie chciała uczestniczyć w procesie. Gwiazdę Los Angeles Lakers czeka tylko sprawa cywilna, w której kobieta domagać się będzie odszkodowania za straty moralne.