Bohaterem w drużynie Lakers był rezerwowy Lonnie Walker, które wszystkie swoje 15 punktów zdobył w czwartej kwarcie. Dzięki temu gospodarze zwyciężyli w dramatycznym meczu trzema "oczkami" i brakuje im tylko jednej wygranej, aby zapewnić sobie awans do finału Konferencji Zachodniej. Walker, który miał problemy z występami, głównie z powodu kontuzji, został pochwalony po spotkanku przez LeBrona Jamesa. "Mówiłem mu 'Lonnie, bądź gotowy. Będziemy cię potrzebować w pewnym momencie'" - tłumaczył czterokrotny mistrz NBA. "Na pewno nie wygralibyśmy tego meczu bez Lonniego" - dodał James, który rzuci 27 punktów. NBA. Popis Lonniego Walkera w czwartej kwarcie Do czwartej kwarty zespoły przystępowały przy stanie 84:77 dla Warriors. Potem jednak nastąpił popis 24-letniego Walkera, dzięki czemu "Jeziorowcy" wygrali ostatnią część 27:17, triumfując w całym meczu. Gościom nie pomogło 31 punktów, 14 asyst i 10 zbiórek Stephena Curry'ego. W środę, w San Francisco, broniący tytułu "Wojownicy", będą musieli się bronić przed wyeliminowaniem z serii. W innym poniedziałkowym spotkaniu Heat pokonał Knicks i też jest blisko awansu, tylko że do finału Konferencji Wschodniej. Aż pięciu koszykarzy gospodarzy zanotowało podwójną zdobycz punktową. Najwięcej zdobył Jimmy Butler (27), 23 dodał Bam Adebayo, 16 Max Strus, 15 Kyle Lowry, a 10 Caleb Martin. Koszykarze z Nowego Jorku muszą więc teraz wygrać trzy mecze z rzędu, jeśli chcą wyeliminować rywala. Pierwszy już w środę w "Wielkim Jabłku". Wyniki poniedziałkowych meczów 2. rundy play-off w NBA: Konferencja Wschodnia Miami Heat - New York Knicks 109:101 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Heat) Konferencja Zachodnia Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 104:101 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3-1 dla Lakers)