Równocześnie Clippers przełamali się w meczach z "Ostrogami". Pokonali ich po raz pierwszy od ośmiu spotkań i dopiero trzeci raz w 31 meczach. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Elton Brand, który zdobył 30 punktów i miał dziewięć zbiórek. Wspierali go Sam Cassell (15 "oczek" i 11 asyst) oraz Chris Kaman (15 punktów i osiem zbiórek). W drużynie z San Antonio dobrze zagrał Tony Parker (20 "oczek"), Tim Duncan zdobył 16, ale z powodu kłopotów z liczbą fauli spędził na parkiecie tylko 29 minut. Gościom nie pomógł powrót do składu Roberta Horry'ego, który był zawieszony na dwa mecze za próbę... ugryzienia Jerry'ego Stackhouse'a z Dallas Mavericks. Najwięcej emocji we wtorek było w Verizon Center w Waszyngtonie. Wizards przegrali z Boston Celtics 115:116, po dogrywce. Zwycięstwo gościom zapewnił Paul Pierce, który trafił równo z końcową syreną. - Chciałem dostać piłkę, żeby wykonać ostatni rzut, chociaż wiedziałem, że mogę być mocno pilnowany - stwierdził bohater wieczoru, który w sumie zdobył 31 punktów, w tym siedem ostatnich dla swojego zespołu w dogrywce. "Czarodziejom" nie pomogła dobra postawa Gilberta Arenasa. Zdobył on 39 "oczek", w tym dziewięć z 11 punktów ekipy z Waszyngtonu w doliczonym czasie gry. Jalen Rose poprowadził New York Knicks do wyjazdowego zwycięstwa nad Indianą Pacers 107:92. Rose, który spędził sześć sezonów w Indianapolis, zdobył 21 punktów. - Jasne, że zawsze w takim wypadku chcesz się dobrze zaprezentować - stwierdził koszykarz, który pierwszy raz zagrał przeciwko byłym kolegom, jako gracz Knicks. W spotkaniu Atlanty Hawks z Golden State Warriors mieliśmy pojedynek dwóch strzelców Joe Johnsona i Jasona Richardsona. Ostatecznie zakończył się on remisem, bo obaj zdobyli po 42 punkty, ale bardziej zadowolony był zawodnik gospodarzy. Ustanowił punktowy rekord kariery, a jego drużyna wygrała 113:106. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 7 marca Tabele NBA