31-letni zawodnik miał wziąć udział w niedzielnym meczu gwiazd w Toronto. Tam poddał się jednak badaniu bolącej łydki, po czym wycofał się z udziału w meczu i konkursu rzutów za trzy punkty. Pozostał jednak w Toronto, aby dopingować kolegów z Konferencji Wschodniej. W poniedziałek przeszedł badania w Miami i póki co nie wróci na parkiet. Według nieoficjalnych informacji ponownie cierpi na zakrzepicę krwi w jednym z płuc. - Najważniejsze jest jego zdrowie. Tak jak powiedziałem mu rok temu - ono jest ważniejsze od koszykówki. Chcę być pewny, że robi wszystko co możliwe, aby być zdrowy i wróci na parkiet jak będzie na to gotowy - powiedział jego kolega z drużyny Dwyane Wade. Rok temu zakrzep z łydki przedostał się do płuc i zawodnik wylądował w szpitalu. - Ból był tak silny, że nie mogłem chodzić - mówił wówczas Bosh, który ze średnią 19,1 pkt jest w tym sezonie najlepiej punktującym zawodnikiem Miami Heat. Bosh do Heat trafił w 2010 roku razem z LeBronem Jamesem i Dwayne'em Wade'em. Od razu przylgnęło do nich określenie "Big 3" ( "Wielka trójka"). Wszyscy przyczynili się do sukcesów zespołu, co roku wprowadzając drużynę do finału rozgrywek (oprócz poprzedniego sezonu) i sięgając po mistrzostwo w 2012 i 2013 roku.