Jest to o tyle duża strata dla Suns, że w ostatnich spotkaniach Frye był ich najrówniejszym zawodnikiem. Jego rzuty w końcówkach spotkań z Indiana Pacers i New Jersey Nets zapewniły zwycięstwa "Słońcom". W ostatnich 10 meczach notował średnio 16.5 punktu przy 57 procent skuteczności z gry, dokładał do tego 7.8 zbiórki w każdym spotkaniu. Przed trenerem Suns trudna decyzja. Może do pierwszego składu wprowadzić Hakima Warricka, albo przesunąć na pozycję silnego skrzydłowego Granta Hilla i wpuścić do piątki Mickaela Pietrusa. Najbliższe spotkanie Suns zagrają w nocy z wtorku na środę z Houston Rockets. Dyskutuj o NBA na blogu Piotra Zarychty