Jednak do najdłuższej takiej serii w historii, której autorami są Los Angeles Lakers, brakuje jeszcze piętnastu wygranych. Siedmiu graczy gospodarzy uzyskało więcej niż dziesięć punktów. Najlepszy bilans - 26 punktów (rekord kariery) - miał Rajon Rondo. Z tego dorobku osiemnaście punktów zdobył w trzeciej kwarcie. Wykorzystał wszystkie swoje strzeleckie próby, a miał ich dziewięć. "W tym fragmencie gry był nieuchwytny dla rywali - mówił o koledze z zespołu jego as Kevin Garnett. - Trzecia kwarta przesądziła o losach spotkania." Nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa Cleveland Cavaliers, którzy pokonali na wyjeździe Oklahoma City 102:91. LeBron James zdobył 31 pkt i był tradycyjnie najlepszym zawodnikiem w zespole gości, którzy mają najlepszy start w historii. Młody zespół Thunder długo nie pozwolił gościom na objęcie dwucyfrowego prowadzenia. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Kevin Durant - 26. W pierwszym meczu tych zespołów Cavaliers zwyciężyli różnicą 35 punktów. Wyniki niedzielnych spotkań w lidze NBA: Atlanta Hawks - Detroit Pistons 85:78 Oklahoma City Thunder - Cleveland Cavaliers 91:102 Washington Wizards - Dallas Mavericks 86:97 Boston Celtics - New York Knicks 124:105