- Skoro zainteresowali się mną amerykańscy agenci, to znaczy, że mam talent. I udowodnię wszystkim niedowiarkom, że mogę zagrać w NBA - powiedział Białek "Super Expresowi". - Do draftu nie jestem jeszcze oficjalnie zgłoszony, bo mam 22 lata, a zawodnicy w tym wieku mogą być zgłaszani później. Jeśli jednak nie dostanę się do NBA, to nie będę rwał włosów z głowy. Białek przymierzany jest do gry w Los Angeles Clippers. - Codziennie mam indywidualne treningi z Mikiem Ponce'em, który pracuje w klubie. Poza tym ciężko haruję na siłowni. Popołudnia spędzam na plaży, chociaż te w Polsce są ładniejsze i mniej zatłoczone - dodał koszykarz.