Kibice mogli śledzić losy 6 drużyn, które w poprzednim sezonie nie uczestniczyły w play off. Każda z tych ekip wiąże wielkie nadzieje z nowym sezonem i ma nadzieję na poprawienie bilansu z minionych rozgrywek. New York Knicks - New Jersey Nets 115:107 Podopieczni Mike'a D'Antoniego zaprezentowali się nieco lepiej niż ich rywale zza miedzy. Drużyna Nets, którą niedawno nabył rosyjski magnat finansowy zaliczyła w tym spotkaniu dwa razy więcej strat niż Knicks - 24. Niestety, trener Lawrence Frank nie mógł skorzystać z usług Courtneya Lee. Wśród "Sieci" zadebiutowali Rafer Alston (4 pkt) czy Terence Williams (11 pkt i 7 zb.). Po stronie nowojorczyków - Darko Milicić (2 pkt) czy Jordan Hill (5 pkt). Wynik jednak zależał od kluczowych graczy. David Lee (20 pkt i 9 zb.), Wilson Chandler (21 pkt) i Al Harrington (23 pkt) okazali się lepsi, zwłaszcza podczas II i III kwarty, kiedy to zbudowali przewagę 12 "oczek". Najskuteczniejszymi po stronie Nets okazali się Douglas-Roberts (21) i Broke Lopez (19). Minnesota Timberwolves - Milwaukee Bucks 117:103 Kurt Rambis oficjalnie zadebiutował jako trener "Wilków". Przed nim nie lada wyzwanie - kolejna przebudowa drużyny po erze Kevina Garnetta. Z kolei Scott Skiles dmucha i chucha na swoich zawodników, by w tym sezonie nie wróciły zmory z poprzednich rozgrywek. czyli kontuzje. W ekipie "Kozłów" wrócili już do gry Michael Redd (7 pkt), Andrew Bogut (4). Z Eurobasketu zameldowali się Roko Ukić (2 pkt) czy Ersan Ilyasova (5 pkt). Debiut zaliczyli, najlepsi po stronie Bucks w tym meczu - Hakeem Warrick (24 pkt) i Brandon Jennings (14 pkt). Po drugiej stronie - świetnie zaprezentowali się - Kevin Love (17 pkt i 13 zb.), oraz dwaj nowi - Saso Pavlović (15 pkt) i Johnny Flynn (14 pkt i 7 as). Przeciwko niedawnym kolegom z drużyny, wystąpił też Ramon Sessions (9 pkt). Warto odnotować w Minnesocie, która zdominowała zbiórkę (49-24!),grę byłego gracza Prokomu - Mustafy Shakura (2 pkt). "Kozły" zanotowały jeszcze więcej strat niż Nets - aż 25 - to świadczy o letniej atmosferze tego spotkania. Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 108:101 W przygotowaniach dwóch sąsiadujących drużyn w dywizji Pacyfiku, spotkali się jedni z najstarszych trenerów w lidze (obok Larry'ego Browna i Jerry'ego Sloana). Don Nelson tym razem okazał się lepszy od Mike'a Dunleavy'ego. Na lepszy wynik "Wojowników" złożyły się wyższa skuteczność z gry - Morrow (21 pkt), Azbuike (19 pkt i 10 zb.) i Maggette (18 pkt). - a także ogromna ilość błędów Clippers (27!!). Przegranym nie pomogły udane występy DeAndre Jordana (22 pkt i 10 zb.) czy Erica Gordona (19 pkt). W składzie Clippers zadebiutował pozyskany z Hornets - Rasual Butler (7 pkt). W Warriors - Miki Moore (8 pkt byłego "Celta") czy Stephon Curry (5 pkt utalentowanego rozgrywającego). Dyskutuj na blogu