Bryant musiał pauzować drugi mecz z rzędu za uderzenie rywala łokciem podczas spotkania z Memphis Grizzlies w ubiegłym tygodniu. Lakers oba pojedynki przegrali, ale pocieszające dla nich jest, że w następnym meczu ich gwiazdor będzie mógł już zagrać. Pod nieobecność Bryanta w Delta Center z bardzo dobrej strony zaprezentował się Andriej Kirilenko. Rosjanin zdobył 14 punktów, miał osiem zbiórek, dziewięć asyst, siedem bloków i sześć przechwytów. Kirilenko nękał rywali przez cały wieczór, ale najmocniej w czwartej kwarcie, kiedy m.in. zablokował aż cztery rzuty graczy z Los Angeles. Dla Jazz, którzy awansowali na pierwsze miejsce w Northwest Division, było to piąte zwycięstwo z rzędu. Koszykarze z Salt Lake City nie mieli tak dobrej serii od marca 2003 roku, kiedy ostatni sezon w barwach klubu ze stanu Utah rozgrywali Karl Malone i John Stockton. 37 punktów Chaunceya Billupsa, co jest jego rekordem kariery w sezonie zasadniczym, znacznie pomogło Detroit Pistons pokonać Orlando Magic 108:99. Obrońca "Tłoków" zdobył już kiedyś więcej "oczek" (40), ale było to spotkaniu playoffs. Billups, który trafił 9 z 15 rzutów z gry, w tym trzy za trzy punkty, i 15 z 17 osobistych, nie był jednak do końca zadowolony ze swojego występu. - Jestem zły, że spudłowałem te dwa wolne. Po porażce z Cavaliers (przerwała serię dziewięciu zwycięstw z rzędu - przyp. red.) trzeba było znowu wygrać i to nam się udało - powiedział. W pojedynku snajperów Gilbert Arenas - Tracy McGrady górą był ten pierwszy, ale spotkanie Washington Wizards - Houston Rockets zakończyło się zwycięstwem gości 123:111. Arenas, który trafił 13 z 25 rzutów z gry, w tym 5 z 10 za trzy, i 13 z 16 osobistych, mnie miał jednak wsparcia ze strony kolegów. Co innego McGrady (11 z 24 z gry, 14 z 16 wolnych), któremu pomagali Juwan Howard (24 punkty) i Rafer Alston (17 "oczek" i 10 asyst). Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 3 stycznia Tabele NBA