Na szczęście informacje, jakie dochodzą z Litwy potwierdzają, że stan Sabonisa jest stabilny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a co najmniej jedną noc spędzi on w szpitalu. Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór podczas treningowej gierki Litwina ze znajomymi. Sabonis przez wielu uważany jest za najlepszego gracza spoza USA. Jego karierę pokrzyżowały kontuzje kolan, a także zimna wojna pomiędzy ZSRR, a USA, przez którą trafił do NBA dopiero w 1995 roku, 10 lat po tym jak został wybrany w drafcie. Pomimo bycia najstarszym debiutantem w historii ligi (31 lat), był w niej wyróżniającą się postacią i rozegrał aż siedem sezonów dla Portland Trail Blazers, którzy w latach 80. mimo tego, że nie grał dla nich, finansowali jego operacje kolan w nadziei, że kiedyś trafi do ich drużyny. Litwin odwdzięczył się na parkiecie, zdobywając średnio przez te siedem lat 12 punktów i 7,3 zbiórki na mecz. Został w tym roku włączony do koszykarskiego Hall of Fame. Czytaj o NBA na blogu