76ers po raz drugi pokonali w play-offach Washington Wizards. W pierwszym spotkaniu po końcowej syrenie mieli jednak 7 punktów przewagi nad przeciwnikiem, tym razem różnica wynosiła aż 25 punktów. Beal najlepszy, ale nie pomógł Wizards Zacięte były zwłaszcza druga i trzecia kwarta, ale ostatecznie Wizards nie udało się odrobić strat względem rywali. Nie pomogła im nawet dobra postawa Bradley'a Beala, który z 33 zdobytymi "oczkami" był najlepiej punktującym zawodnikiem na parkiecie. Na drugim miejscu znaleźli się ex aequo Kameruńczyk Joel Embiid oraz Australijczyk Ben Simmons. Obaj zawodnicy zdobyli po 22 punkty dla Philadelphii. Knicks na remis Tymczasem w Nowym Jorku gospodarze, czyli Knicks, pokonali Atlanta Hawks 101-92 i doprowadzili do remisu w play-offowej serii spotkań. Poprzednio gościom z Atlanty ulegli minimalnie - "Jastrzębie" zdobyły 2 punkty więcej w meczu z 24 maja. Morant dominuje, ale Grizzlies ponoszą porażkę Remis w serii mamy także w rywalizacji Jazz - Grizzlies. Koszykarze z Utah tym razem wygrali ze swymi oponentami w stosunku 141-129. Dominatorem pod względem zdobytych punktów był jednak zawodnik Memphis Grizzlies Ja Morant, który zdobył ich aż 47. W ekipie Jazz na parkiecie popisali się Gobert i Conley - obaj zdobyli double-double. Pierwszy miał na swoim koncie 21 punktów i 13 zbiórek, drugi z kolei 20 punktów i 15 asyst. Faza play-off potrwa do początku lipca. PaCze