Westbrook w ciągu 27 minut gry zdobył 12 punktów, zaliczył 13 asyst i zebrał 13 piłek. Do wyrównania rekordu doszło w trzeciej kwarcie. "MVP, MVP" - skandowali kibice. "Naprawdę byłem w szoku. Po prostu chciałem posiedzieć chwilę i delektować się tym momentem" - powiedział bohater wieczoru. "Nie zdawałem sobie nawet sprawy, że mecz został dla mnie specjalnie przerwany" - dodał. Robertson swój rekord ustanowił w sezonie 1961/62. "To niesamowite. To wielki zaszczyt i błogosławieństwo, szczególnie, że udało mi się tego dokonać przed własną publicznością" - stwierdził Westbrook. Koszykarz Thunder może pobić rekord już w środę, kiedy odbędzie się mecz z Memphis Grizzlies. To był 78. triple-double w karierze Westbrooka, dzięki czemu zrównał się na liście wszech czasów z czwartym Wiltem Chamberlainem. Równocześnie Westbrook zanotował siódme triple-double z rzędu, wyrównując swoje najlepsze osiągnięcie, a do rekordu Chamberlaina z marca 1968 roku brakuje mu tylko dwóch kolejnych. Wyniki wtorkowych meczów NBA: Philadelphia 76ers - Brooklyn Nets 118:141 Washington Wizards - Charlotte Hornets 118:111 Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 122:102 Indiana Pacers - Toronto Raptors 108:90 New Orleans Pelicans - Denver Nuggets 131:134 Oklahoma City Thunder - Milwaukee Bucks 110:79 New York Knicks - Chicago Bulls 100:91 Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 121:107 Sacramento Kings - Dallas Mavericks 98:87 Utah Jazz - Portland Trail Blazers 106:87 San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 95:89 (po dogrywce)